Blitz (2011)

Podręcznikowy przykład na to, jak można stracić szansę na solidne kino akcji. Kiedy spojrzeć na podstawowe składniki fabuły, to wydaje się, że powinien wyjść z tego hit jakich mało. Oto dwóch niedobranych policjantów. Obaj nie pasują do wizerunku typowego gliny. Jeden jest chuliganem, który czuje się bezkarny, bo nosi mundur, drugi jest antytezą wszystkiego, co uważa się za wzór policjanta, a to przez jego orientację seksualną. Łączą siły, kiedy w okolicy zaczyna panoszyć się zabójca policjantów.


Niestety "Blitz" to jedna wielka, śmierdzą kupa nudy. Statham i Considine nie tworzą (nie)zgranej pary, oni grają, jakby byli sami, nawet w scenach bezpośrednich interakcji. W prowadzeniu narracji dominują nieporadne skróty myślowe. Zamiast konsekwentnie opowiadanej historii i budowania klimatu, mamy serię bardzo słabo powiązanych ze sobą scenek rodzajowych. Do tego dochodzi całe multum historii poboczny, które zmieniają "Blitz" w totalny chlew. Fakt, że mimo wszystko film ma ręce i nogi, zdumiewa mnie ponad wszelką miarę.

Ocena: 4

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)