Olympus Has Fallen (2013)
Na początku filmu twórcy postanowili za wszelką cenę przekonać widzów, że bohaterami są dwaj 100-procentowi samce alfa i to jak najbardziej hetero. Zaczyna się więc od sceny bokserskiego sparingu, potem prezentacja żon. Jest to lina asekuracyjna, byśmy niczego zdrożnego sobie nie pomyśleli, bowiem to, co następuje później, jest przeniesionym do współczesności średniowiecznym romansem dworskim. "Olimp w ogniu" to tak naprawdę opowieść o dzielnym rycerzu, który musi dowieść tego, iż wart jest ręki białogłowej. Ta jest rzecz jasna przetrzymywana przez złych ludzi w wieży, a rycerz zanim ją uratuje musi przejść szereg prób, w których przetestowana zostanie jego waleczność, inteligencja i szlachetność. Rycerzem jest tu Butler, a jego białogłową prezydent.
Sam film to klasyczne kino akcji. Owszem, cierpi na przerost gruczołów patosu i patriotyzmu, ale i tak wypada o dwie klasy lepiej od "Szklanej pułapki 5". Efekty specjalne wyglądają na tanie, ale paradoksalnie działa to na korzyść produkcji, bo dodaje nutę sentymentu za męskimi filmami z lat 90. Gdyby się wgryźć w fabułę, łatwo byłoby znaleźć wady i dziury. Ale w przeciwieństwie chociażby do "GI Joe: Odwet", tu to nie przeszkadza. Całość jest przyjemną, niezobowiązującą rozrywką.
Ocena: 6
Sam film to klasyczne kino akcji. Owszem, cierpi na przerost gruczołów patosu i patriotyzmu, ale i tak wypada o dwie klasy lepiej od "Szklanej pułapki 5". Efekty specjalne wyglądają na tanie, ale paradoksalnie działa to na korzyść produkcji, bo dodaje nutę sentymentu za męskimi filmami z lat 90. Gdyby się wgryźć w fabułę, łatwo byłoby znaleźć wady i dziury. Ale w przeciwieństwie chociażby do "GI Joe: Odwet", tu to nie przeszkadza. Całość jest przyjemną, niezobowiązującą rozrywką.
Ocena: 6
Będę oglądał. Jak znajdę. Pozycja obowiązkowa :)
OdpowiedzUsuń