Hello I Must Be Going (2012)
Wielka pochwała związków z dużą różnicą wieku. Co prawda "duża różnica" jest pojęciem względnym. Mnie się wydawało, że dwójkę głównych bohaterów aż tak dużo nie dzieli, ale w ich oczach różnica była spora. Przez to wymagała przekroczenia przez nich, a w szczególności przez Amy, strefy komfortu. I jak to zwykle w takich sytuacjach bywa (przynajmniej w kinie), jedna zmiana prowadzi do kolejnej i nagle człowiek wyrywa się z rutyny, pozbywa klapek z oczu i zaczyna widzieć możliwości tam, gdzie przedtem ziało pustką. Gdyby jeszcze w życiu było tak samo...
"Witaj, muszę lecieć" to standard amerykańskiego kina niezależnego. Ot trochę ciepła i humoru, do tego kryzys życiowy i nieco zagmatwane relacje rodzinne. Wszystko podane z wyczuciem i bez przesadnej ekstrawagancji. Nie wnosi to nic specjalnego, ale za sprawą znajomych twarzy w obsadzie (jak Danner i Futterman) pozostawia po sobie miłe wrażenie.
Ocena: 6
"Witaj, muszę lecieć" to standard amerykańskiego kina niezależnego. Ot trochę ciepła i humoru, do tego kryzys życiowy i nieco zagmatwane relacje rodzinne. Wszystko podane z wyczuciem i bez przesadnej ekstrawagancji. Nie wnosi to nic specjalnego, ale za sprawą znajomych twarzy w obsadzie (jak Danner i Futterman) pozostawia po sobie miłe wrażenie.
Ocena: 6
O! jest alfabetyczny spis polskich tytułów. Świetnie! Cieszę się. Niekompletny jeszcze, ale dobre i to, ty Tytanie recenzenckiej pracy. Zazdroszczę ci tej systematyczności, powściągliwości i umiejętności ogarniania (wszelkiego) znaków.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się spodobało :)
OdpowiedzUsuń