Hit and Run (2012)
Chwila, moment, ten film jest komedią?? Ciekawe, w którym momencie ma być zabawny, bo jakoś nic śmiesznego w nim nie zauważyłem. Najbliżej rozbawienia byłem w momencie ujrzenia fryzury Bradleya Coopera. To jednak trochę mało jak na komedię.
Historyjka mogła się nawet uda. Ale wszystko tu fałszuje, począwszy od ciapowatego Toma Arnolda, przez głupkowatego Michaela Rosenbauma, po grającą w zgodzie ze swoim wizerunkiem serialowym Kristin Chenoweth. Najlepiej z tego wszystkiego wypadły semidydaktyczne dysputy na temat używania słów obraźliwych czy definiowania tego, co jest kłamstwem lub kiedy komuś można wybaczyć przeszłe grzeszki. W sumie zaś wieje nudą.
Ocena: 3
Historyjka mogła się nawet uda. Ale wszystko tu fałszuje, począwszy od ciapowatego Toma Arnolda, przez głupkowatego Michaela Rosenbauma, po grającą w zgodzie ze swoim wizerunkiem serialowym Kristin Chenoweth. Najlepiej z tego wszystkiego wypadły semidydaktyczne dysputy na temat używania słów obraźliwych czy definiowania tego, co jest kłamstwem lub kiedy komuś można wybaczyć przeszłe grzeszki. W sumie zaś wieje nudą.
Ocena: 3
3 w skali do 100 czy w skali do 3? ;p
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
O kulturze
Aż tak źle nie jest, by było 3/100
OdpowiedzUsuńjest "tylko" 3/10 :)