LOL (2012)
Spore rozczarowanie. Po ocenie 3,8 na IMDb spodziewałem się gniota jakich mało. A tymczasem "LOL" okazało się filmem nawet całkiem sympatycznym. To opowieść o tym, jak niewielka jest różnica między dorosłymi a nastolatkami. I szczerze mówiąc, to nie wiem, czy brzmi to pokrzepiające czy przygnębiające.
"LOL" to opowieść o dorastaniu i relacjach rodzic-dziecko. I rzeczywiście, w porównaniu z takimi "Królami lata", wypada naiwnie, głupkowato i bez wyrazu. Ale bez przesady. Całość jest lekka, ma niezłą obsadę i równie udaną ścieżkę muzyczną. Ogląda się to bez bólu, bez zobowiązań. Ot, miło spędziłem półtorej godziny. Niby nic, a jednak samo w sobie ma to jakąś tam wartość.
Ocena: 6
"LOL" to opowieść o dorastaniu i relacjach rodzic-dziecko. I rzeczywiście, w porównaniu z takimi "Królami lata", wypada naiwnie, głupkowato i bez wyrazu. Ale bez przesady. Całość jest lekka, ma niezłą obsadę i równie udaną ścieżkę muzyczną. Ogląda się to bez bólu, bez zobowiązań. Ot, miło spędziłem półtorej godziny. Niby nic, a jednak samo w sobie ma to jakąś tam wartość.
Ocena: 6
Widząc ten tytuł w programie zawsze myślałam, że to jakaś głupizna, a tu proszę, zaskoczenie. 6 pkt. no, no. Może się kiedyś skuszę.
OdpowiedzUsuńSam jestem zaskoczony. Nie tego się spodziewałem
OdpowiedzUsuń