The Big Wedding (2013)
"Wielkie wesele" to film idealnie pasujący do ramówki telewizyjnej drugiego dnia Bożego Narodzenia czy Wielkanocy. Wszyscy są obżarci i rozleniwieni, plotkują o członkach rodzin, a w tle leci sobie jakiś sympatyczny, niezobowiązujący film. Od czasu do czasu zwraca się na niego uwagę, ale nawet jeśli dłuższy czas nie śledzi się fabuły, to i tak wiadomo na czym się stoi.
I takie właśnie jest "Wielkie wesele". To ciepły, sympatyczny i lekki film. Jest bardzo bezpieczny. Niczym widza nie zaskoczy. Ale taka jest natura tego rodzaju produkcji, więc naprawdę nie należy tego traktować jako wadę. Nikt zresztą nie udaje, że jest to coś więcej niż tylko przyjemny wypełniacz. I może rzeczywiście nie jest to najtrafniejszy wybór na wyprawę do kina, ale w domu sprawdzi się doskonale.
Jest tu kilka zabawnych dowcipów. Bohaterowie są sympatyczni, a skecze, nawet jeśli są tak stare, że o ich brody potknie się mistrz akrobatyki, to obsada aktorska prezentuje jest z niewymuszonym wdziękiem, że mimo wszystko trudno mieć tu cokolwiek komukolwiek za złe. Nie miałem wielkich oczekiwań, więc nic a nic się nie rozczarowałem.
Ocena: 6
I takie właśnie jest "Wielkie wesele". To ciepły, sympatyczny i lekki film. Jest bardzo bezpieczny. Niczym widza nie zaskoczy. Ale taka jest natura tego rodzaju produkcji, więc naprawdę nie należy tego traktować jako wadę. Nikt zresztą nie udaje, że jest to coś więcej niż tylko przyjemny wypełniacz. I może rzeczywiście nie jest to najtrafniejszy wybór na wyprawę do kina, ale w domu sprawdzi się doskonale.
Jest tu kilka zabawnych dowcipów. Bohaterowie są sympatyczni, a skecze, nawet jeśli są tak stare, że o ich brody potknie się mistrz akrobatyki, to obsada aktorska prezentuje jest z niewymuszonym wdziękiem, że mimo wszystko trudno mieć tu cokolwiek komukolwiek za złe. Nie miałem wielkich oczekiwań, więc nic a nic się nie rozczarowałem.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz