The Odd Life of Timothy Green (2012)

Bajka utrzymana w konwencji kina niezależnego. Sympatyczna opowiastka o tym, że dobrym ludziom czasem przydarzają się magiczne rzeczy. Główni bohaterowie tak bardzo pragnęli potomka, że na chwilę go otrzymali, świeżo zebranego z przydomowego ogródka.


Jeśli ominie się magiczną genezę tytułowego bohatera, cała reszta popada w koleiny rutynowej opowieści rodem z kina spod znaku independent. Timothy jest społecznie nieprzystosowany, ma swoje dziwactwa, typowe dla bohaterów tego rodzaju filmów. Ekscentryczność, jak zwykle, jest tu zaletą, podkreślaną przez radości i smutki różnych okoliczności życiowych.

Całość ogląda się nieźle, ale jest to ten rodzaj kina, który już zaczyna mnie nużyć. Oryginalność przestaje być oryginalna.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Hvítur, hvítur dagur (2019)

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

Tonight I Strike (2013)