Os 3 (2011)
Spotkali się na imprezie. Byli młodzi i spontaniczni i – tak – trochę pijani. Ta mieszanka, w połączeniu z niewielką przestrzenią łazienki, dała początek niezwykłej przyjaźni. Stali się nierozłączni i przez kolejnych kilka lat żyli w oderwaniu od rzeczywistości. Aż przekroczyli granice fikcji i odkryli, kim są dla siebie naprawdę.
Tytuł "Os 3" odnosi się oczywiście do trójki głównych bohaterów. Jednak równie dobrze może być to aluzja do trzech opowieści, jakie twórcy wcisnęli w ten niezwykle krótki filmik. Pierwsza opowieść to ta o trójce przyjaciół. Problem w tym, że jest ona opowiedziana w ekspresowym tempie przez pierwsze 15 minut i powróci dopiero pod koniec. Drugi film, to połączenie found footage, reality show i tematu komercjalizacji życia. Trzeci film, to historia trójki bohaterów, którzy na potrzeby kamer wymyślają siebie na nowo. Każdy z tych trzech pomysłów mógłby starczyć na znakomity pełnometrażowy film. W "Os 3" nie ma jednak dla nich wystarczająco dużo miejsca. Wszystko jest ściśnięte, przelatuje w ekspresowym tempie japońskiego kolejowego ekspresu. Nie ma żadnych szans na rozwinięcie pomysłów, pozostaje tylko forma konspektu z wypunktowanymi ideami. Dla mnie było to zdecydowanie za mało.
Ocena: 5
Tytuł "Os 3" odnosi się oczywiście do trójki głównych bohaterów. Jednak równie dobrze może być to aluzja do trzech opowieści, jakie twórcy wcisnęli w ten niezwykle krótki filmik. Pierwsza opowieść to ta o trójce przyjaciół. Problem w tym, że jest ona opowiedziana w ekspresowym tempie przez pierwsze 15 minut i powróci dopiero pod koniec. Drugi film, to połączenie found footage, reality show i tematu komercjalizacji życia. Trzeci film, to historia trójki bohaterów, którzy na potrzeby kamer wymyślają siebie na nowo. Każdy z tych trzech pomysłów mógłby starczyć na znakomity pełnometrażowy film. W "Os 3" nie ma jednak dla nich wystarczająco dużo miejsca. Wszystko jest ściśnięte, przelatuje w ekspresowym tempie japońskiego kolejowego ekspresu. Nie ma żadnych szans na rozwinięcie pomysłów, pozostaje tylko forma konspektu z wypunktowanymi ideami. Dla mnie było to zdecydowanie za mało.
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz