Atlas Shrugged II: The Strike (2012)
No cóż, część druga "Atlasu zbuntowanego" nie może liczyć u mnie na równie łagodne traktowanie, co część pierwsza. Jedyny plus tej produkcji to radykalizacja poglądów. Podoba mi się to, że twórcy przestali owijać w bawełnę i już jawnie nawołują do obalenia centralnej władzy. Dzięki temu pokazują, że anarchizm wcale nie jest ideą lewicową, jak to się powszechnie przyjmuje.
W części pierwszej twórcy zdefiniowali ideały, jakim hołdują i wskazali głównych wrogów. W części drugiej nastąpiło doprecyzowanie tego, czym jest ruch, który wspierają. Dostało się więc i malkontentom spod znaku 99% jak i spekulantom walutowym, których twórcy nie uważają za prawdziwych kapitalistów. Kapitalizm to dla nich bowiem nie wartość wirtualna, a rzeczywiste, fizyczne wytwarzanie czegoś.
I choć są to idee, z którymi jestem w stanie się zgodzić, to sposób ich prezentacji zupełnie mi nie pasuje. Wymiana prawie całej obsady wcale nie wpłynęła na poprawę jakości filmu. Owszem aktorstwo było poważnym problemem jedynki, ale – jak to pokazuje "Atlas zbuntowany cz. 2" – nie najważniejszym. Głównymi wadami pozostaje kiepski scenariusz i jeszcze gorsza reżyseria. Niestety, całość jest strasznie męcząca i obejrzałem ją tylko za sprawą silnej woli. Aczkolwiek kilkakrotnie byłem na skraju podjęcia decyzji o przerwaniu seansu.
Ocena: 3
W części pierwszej twórcy zdefiniowali ideały, jakim hołdują i wskazali głównych wrogów. W części drugiej nastąpiło doprecyzowanie tego, czym jest ruch, który wspierają. Dostało się więc i malkontentom spod znaku 99% jak i spekulantom walutowym, których twórcy nie uważają za prawdziwych kapitalistów. Kapitalizm to dla nich bowiem nie wartość wirtualna, a rzeczywiste, fizyczne wytwarzanie czegoś.
I choć są to idee, z którymi jestem w stanie się zgodzić, to sposób ich prezentacji zupełnie mi nie pasuje. Wymiana prawie całej obsady wcale nie wpłynęła na poprawę jakości filmu. Owszem aktorstwo było poważnym problemem jedynki, ale – jak to pokazuje "Atlas zbuntowany cz. 2" – nie najważniejszym. Głównymi wadami pozostaje kiepski scenariusz i jeszcze gorsza reżyseria. Niestety, całość jest strasznie męcząca i obejrzałem ją tylko za sprawą silnej woli. Aczkolwiek kilkakrotnie byłem na skraju podjęcia decyzji o przerwaniu seansu.
Ocena: 3
Komentarze
Prześlij komentarz