AKP: Job 27 (2013)

No cóż. Jako osoba niepaląca nie jestem w targecie tego filmu. Zapewne dlatego zamiast mnie wciągnąć, budził moją irytację. Bowiem "AKP: Job 27" to tak naprawdę dwugodzinna opowieść o paleniu papierosów. O tym, jak pali się w samotności, z kumplami, z dziwką przypominającą utraconą miłość (pewnie niepalącą i dlatego straconą) i palącą matkę. O tym, że pali się w samochodzie, taksówce, gdzie jest zakaz palenia, na polu, w sypialni, na ławce. O tym, że pali się dla zabawy, z zadowolenia, w zamyśleniu. O tym, że pali się zabijając, uprawiając seks, patrząc na tańczącą parę. O tym, że to nie papierosy zabijają, a ludzie. I wszystko to w filmie pozbawionym choćby jednego dialogu.


Gdyby to jeszcze miało ręce i nogi fabularnie. Ale nie. Obraz sprawia wrażenie, jakby scenariusz został napisany pod dyktando puszczonej playlisty w trybie shuffle. Bardzo eklektyczna muza pojawia się i znika bez składu i ładu. Niektóre utwory są nawet fajne, ale za grosze nie zrozumiałem, co robią w tym filmie. "AKP: Job 27" sprawia wrażenie tych pseudoartystycznych klipów, od których roi się na YouTubie i które wyłączam, jeśli trwają dłużej niż 3 minuty. "AKP: Job 27" wystawił moją cierpliwość na olbrzymią próbę, bo trwa prawie dwie godziny.

Ocena: 3

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)