Aningaaq (2013)
Jest w "Grawitacji" taka scena, w której osamotniona bohaterka próbuje nawiązać z kimkolwiek łączność radiową. I przez chwilę jej się to udaje. Co prawda jej rozmówca jest na Ziemi, nie mówi po angielsku, a ich kontakt jest bardzo ulotny, ale w filmie jest to ważna chwila. Teraz możemy ją zobaczyć z drugiej strony.
"Aningaaq" rozgrywa się na dalekiej północy. Pod wieloma względami jest to świat podobny do kosmosu, jaki poznała bohaterka "Grawitacji". Jest skrajnie nieprzyjazny dla ludzi, surowy, piękny, okrutny. Z tej perspektywy jeszcze lepiej widać, że tak naprawdę nie nawiązany został kontakt. Jedno nie rozumie drugiego, nie wiedzą, o czym rozmawiają, nie potrafią pojąć swoich mniejszych i większych dramatów. A jednocześnie więź pomiędzy nimi jest wręcz namacalna. To więź umykająca słowom, pozostająca poza sferą logosu. Ta więź ma atawistyczny charakter, to rozpoznanie drugiej istoty rozumnej, współbrata w egzystencji. I samo w sobie to rozpoznanie jest istotne, nadaje sens nam samym i tym, z którymi nawiązaliśmy kontakt. Ta więź nie ma praktycznego zastosowania. Kiedy los upomni się o swoje, machnie się na nią ręką, zapomni w walce o przetrwanie. Póki jednak trwa, jest w tym magia, jest w tym prawda o życiu, prawda, której nigdy nie da się wypowiedzieć.
Ciekawe uzupełnienie do "Grawitacji".
Ocena: 7
"Aningaaq" rozgrywa się na dalekiej północy. Pod wieloma względami jest to świat podobny do kosmosu, jaki poznała bohaterka "Grawitacji". Jest skrajnie nieprzyjazny dla ludzi, surowy, piękny, okrutny. Z tej perspektywy jeszcze lepiej widać, że tak naprawdę nie nawiązany został kontakt. Jedno nie rozumie drugiego, nie wiedzą, o czym rozmawiają, nie potrafią pojąć swoich mniejszych i większych dramatów. A jednocześnie więź pomiędzy nimi jest wręcz namacalna. To więź umykająca słowom, pozostająca poza sferą logosu. Ta więź ma atawistyczny charakter, to rozpoznanie drugiej istoty rozumnej, współbrata w egzystencji. I samo w sobie to rozpoznanie jest istotne, nadaje sens nam samym i tym, z którymi nawiązaliśmy kontakt. Ta więź nie ma praktycznego zastosowania. Kiedy los upomni się o swoje, machnie się na nią ręką, zapomni w walce o przetrwanie. Póki jednak trwa, jest w tym magia, jest w tym prawda o życiu, prawda, której nigdy nie da się wypowiedzieć.
Ciekawe uzupełnienie do "Grawitacji".
Ocena: 7
Komentarze
Prześlij komentarz