Welcome to the Punch (2013)
Standardowe kino sensacyjne. Policjant i przestępca – mają rachunki do wyrównania. I kiedy ten pierwszy próbuje schwytać tego drugiego, a ten drugi próbuje odkryć, co stało się z jego synem, nieuchronnie stają się trybikami w większej intrydze. Trybikami przeznaczonymi na śmietnik, chyba że zapomną o swoich animozjach i zaczną pracować razem...
"Welcome to the Punch" jest podręcznikową produkcją. Konstrukcja bohaterów, poszczególne wątki, nawet zdjęcia i muzyka, wszystko to aż krzyczy: wtórność. Jednak Eran Creevy okazał się bardzo sprawnym rzemieślnikiem. Dzięki temu całość ogląda się znośnie, a pod koniec nawet bardzo dobrze. Scena w domu babci i finałowa strzelanina zostały zrealizowane z klasą. Nie zaszkodziły również dobre decyzje obsadowe. Cała ekipa aktorska świetnie się sprawdziła w swoich rolach sprawiając, że wszystko to, choć chwilami kulawe logicznie, jest znośne w oglądaniu.
Ocena: 6
"Welcome to the Punch" jest podręcznikową produkcją. Konstrukcja bohaterów, poszczególne wątki, nawet zdjęcia i muzyka, wszystko to aż krzyczy: wtórność. Jednak Eran Creevy okazał się bardzo sprawnym rzemieślnikiem. Dzięki temu całość ogląda się znośnie, a pod koniec nawet bardzo dobrze. Scena w domu babci i finałowa strzelanina zostały zrealizowane z klasą. Nie zaszkodziły również dobre decyzje obsadowe. Cała ekipa aktorska świetnie się sprawdziła w swoich rolach sprawiając, że wszystko to, choć chwilami kulawe logicznie, jest znośne w oglądaniu.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz