Young Adult (2011)
No tak, teraz już się nie dziwię, że Theron dostała rolę złej macochy w "Królewnie Śnieżce i Łowcy". "Kobietę na skraju dojrzałości" ogląda się prawie jak screen test tamtego filmu albo może prequel. Bohaterka Theron pozostaje wiecznie młoda, zawieszona w świecie nastolatków, podczas gdy wszyscy wokół niej się starzeją. Ta starość ją przeraża szczególnie wtedy, kiedy dotyczy jej byłego faceta, obecnie szczęśliwego męża i ojca dwójki dzieci. Postanawia go odbić. I robi to w stylu nastolatki, jaką była... i (pomijając wiek) wciąż jest. I podobnie jak w "Śnieżce" tak i tu, jej obsesja ma mroczne podstawy. W zasadzie można byłoby jej współczuć, gdyby nie ta usilna presja, by zniszczyć szczęście innych.
Sam film stoi jednak wyłącznie za sprawą świetnej Theron. Reszta jest za bardzo rozwodniona, by odcisnąć prawdziwe piętno. Ma tylko jedną prawdziwie interesującą myśl, wypowiedzianą pod sam koniec przez Sandrę. Sprowadza się ona do tego, że ludzie dzielą się na jawnie nieszczęśliwych i niejawnie. Ci pierwsi są świadomi swego losu. Walczą lub uciekają, cały czas czują ból, ale mogą w drobny sposób zaznaczyć w świecie swoją obecność. Ci drudzy są miernotą, zadowalający się pustką, a kiedy umrą, świat tego nawet nie zauważy. Niestety myśl ta pojawia się zupełnie jak grom z jasnego nieba. I przez to wydaje się kompletnie zmarnowana.
Ocena: 6
Sam film stoi jednak wyłącznie za sprawą świetnej Theron. Reszta jest za bardzo rozwodniona, by odcisnąć prawdziwe piętno. Ma tylko jedną prawdziwie interesującą myśl, wypowiedzianą pod sam koniec przez Sandrę. Sprowadza się ona do tego, że ludzie dzielą się na jawnie nieszczęśliwych i niejawnie. Ci pierwsi są świadomi swego losu. Walczą lub uciekają, cały czas czują ból, ale mogą w drobny sposób zaznaczyć w świecie swoją obecność. Ci drudzy są miernotą, zadowalający się pustką, a kiedy umrą, świat tego nawet nie zauważy. Niestety myśl ta pojawia się zupełnie jak grom z jasnego nieba. I przez to wydaje się kompletnie zmarnowana.
Ocena: 6
Mnie film trochę rozczarował. Trailer zapowiadał świetną historię ze świetną Ch.T., a okazało się, że jest dobrze z naciskiem na średnio. Ale myślę, że warto obejrzeć. Nie często widuję się dojrzałą kobietę z wizerunkiem Hello Kitty na klacie ;))
OdpowiedzUsuńTo prawda. Niedojrzali mężczyźni w kinie to już norma, a kobiet jakoś tak mało
Usuń