De Wederopstanding van een Klootzak (2013)

Przemoc nie jest zła. Przemoc jest niezbędna w procesie zbawienia. Po pierwsze jest potrzebna po to, żebyśmy mieli od czego być wybawieni. Po drugie jest potrzebna po to, by to zbawienie zainicjować. Taki morał wyniosłem z pokazu "Zmartwychwstania drania". Nie jestem przekonany, że o to chodziło twórcom.


Tytułowy bohater nie jest draniem. To słowo nie oddaje w pełni jego bestialstwa i brutalności (scena z odkurzaczem!). Pewnego dnia zmasakruje niewłaściwą osobę, co rozpocznie łańcuch zdarzeń, w którym dwukrotnie otrze się o śmierć. Za pierwszym razem zdarzenie to będzie tak przełomowe, że zmieni charakter bohatera. Za drugim razem wpłynie na losy innych przesiąkniętych pragnieniem mordu.

Film tak naprawdę ma być bajką o wybaczeniu i zadośćuczynieniu. Twórcy dość standardową opowieść opakowali kilkoma paranormalnymi chwytami i kilkoma całkiem brutalnymi scenami. Jednak nie udało im się ukryć faktu, że jest to historia dość naiwna i właśnie przez tę naiwność prowadząca do przewrotnych, niezgodnych z intencjami twórców wniosków.

Nie spodobała mi się też konstrukcja filmu, która dzieli narrację pomiędzy dwójkę postaci. Tą drugą jest emigrant z Afryki. Ma on tak naprawdę jedną istotną scenę, która nie uzasadnia wcześniejszego tak mocnego koncentrowania się na nim. Spokojnie mogłoby tej osoby w filmie nie być i nikt nie zwróciłby na to uwagi.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)