For Those in Peril (2013)

"Za tych, co na morzu" należy do tego rodzaju filmów, które wywołują u mnie rozdwojenie jaźni. Część mnie potrafi zauważyć kunszt reżysera, to, że film naprawdę jest dobry, mocny i sugestywny. Paul Wright postanowił wziąć się za bary z monumentalnymi tematami ludzkiej egzystencji, jak żałoba i ostracyzm, które napierają na głębsze, nieuświadomione, lecz równie mroczne, silne i skomplikowane relacje. To ciągłe mówienie o potworach, tych kilka dziwacznych iluzji każe zastanawiać się nad tym, jak naprawdę układała się relacja Aarona i Michaela i czy przypadkiem na żałobę nie nakłada się poczucie winy. Bo być może Aaron, nawet jeśli faktycznie nie był winny śmierci brata, to jednak w głębi duszy pragnął jego zagłady. Gdzie jest początek jego cierpienia? Na te pytania i dramaty reżyser nakłada filtr "mitologii" ludzi morza, co jeszcze bardziej rozmywa granice zdarzeń, ale sprawia, że rzecz jest bardziej sugestywna. Potrafię nawet docenić pseudoreportażową formułę, która w tym przypadku wydaje się mieć nie tylko sens, ale wręcz być jedyną rozsądną metodą na opowiedzenie historii.


Ale jest też druga część mnie. I ta część nienawidzi film z całego serca. Ma w nosie intelektualne uzasadnienia i obiektywną wartość. Emocjonalnie obraz zupełnie do mnie nie przemówił. Miałem go serdecznie dosyć po 20 minutach i pozostałe 70 minut spędziłem cierpiąc w milczeniu. Wydawało mi się, że temat wyczerpał się dość szybko, a reszta jest po prostu zwykłym wodolejstwem. Nie przekonał mnie do siebie też główny bohater (choć pierwsza część mnie potrafiłaby pochwalić grającego Aarona George'a MacKaya).

Ostatecznie muszę stanąć po stronie serca. "Za tych, co na morzu" niestety przepadnie w otchłani niepamięci.

Ocena: 4

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)