La mer à l'aube (2011)

Czasem proste podejście do tematu jest najlepsze. Ale czasem może być zbyt proste. To przypadek "A na morzu spokój". Volker Schlöndorff trochę mnie tym filmem rozczarował. Temat jest ciekawy: jak Francuzi i Niemcy radzą sobie z sytuacją represji po zamachu urządzonym przez ruch oporu, w wyniku którego zginął niemiecki oficer. Niestety u Schlöndorffa wszystko jest tak bardzo teatralne i zainscenizowane, że traci wszelką głębszą wymowę. Pozostaje tylko problem i losy ludzkie, a do przejmowania się tym film nie jest mi wcale potrzebny.


Nie rozumiem tego teatralnego podejścia. Dlaczego reżyser zdecydował się wszystko uczynić sztucznym, ale nie aż tak, by stało się Formą uzasadniającą swój własny byt? Zamiast przejmującego dramatu mamy wyliczenia dość stereotypowych zachowań, gdzie szlachetność i zepsucie moralne widoczne jest po każdej stronie barykady. Volker Schlöndorff nie oszczędza widzom żadnej kliszy. A wszystkie je prezentuje z bezosobową obojętnością. To nie tak powinno było być pokazane.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

Hvítur, hvítur dagur (2019)

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

Funkytown (2011)