Bobry (2013)

Rzadko wychodzę z kina tak rozdarty, jak w przypadku "Bobrów". Część mnie (pewnie ta kontrolowana przez prawą półkulę) była filmem zachwycona. Część mnie jednak aż skręcało od błędów, potknięć i niedociągnięć.




Zacznijmy od wad. "Bobry" wydają się produkcją na wpół amatorską. Widać to najlepiej w grze aktorskiej. Pierwszy plan jako tako się trzyma, choć w większości grają tak, jakby byli na scenie kabaretowej a nie na planie filmu. Drugi plan niestety praktycznie w całości leży i kwiczy. Trudno to nawet nazwać udawaniem aktorstwa. W mniejszym stopniu przeszkadzało mi udźwiękowienie filmu. Było to jak ziarenko piasku w bucie: niby nic wielkiego, a jednak irytowało.

Za to "Bobry" spodobały mi się jako historia filmowa. Obraz ma świetny pomysł, fajną fabułę, barwnych bohaterów. Do tego sporo jest tu absurdalnego humoru, który bardzo lubię. Nie raz i nie dwa głośno się zaśmiałem, bo też naprawdę jest z czego. "Bobry" emanują pozytywną energią. Twórcom udało się też bardzo dobrze oddać klimat kultury punkowej. To w sumie nie moja bajka, niemniej jednak obyłem się z nią na tyle, że od samego początku byłem w stanie wyczuć wyraźną nutę. I za to też należą się twórcom brawa.

Dlatego też, mimo wszystkich wad, nie potrafię skrytykować filmu. W sumie uważam, że miło spędziłem półtorej godziny.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)