La última muerte (2011)

Choć "Ostatnia śmierć" jest produkcji meksykańskiej, to ma bardzo hiszpański charakter. Aż się zdziwiłem, że nie było tu wątku nazistowskiego, a katolicyzm gra tu jedynie dodatkowe skrzypce i jest ledwie wspominany w kilku scenach. Mimo tych różnic, sam klimat opowieści jest bliski temu co, widziałem chociażby w "Intacto".




"Ostatnia śmierć" to thriller rozgrywający się w niedalekiej przyszłości. Pewien lekarz odkrywa na swojej posiadłości rannego, cierpiącego na amnezję mężczyznę. Próbując mu pomóc i ustalić, kim jest i co mu się przytrafiło, wplącze się w nie lada intrygę, w której stawką niespodziewanie stanie się życie jego i jego najbliższych.

Fabuła jest banalnie prosta, miejscami po prostu głupia, ale twórcy potrafią to fajnie opowiedzieć. Dylemat moralny, jaki pojawia się w ostatnim akcie (a nawet dwa) jest naprawdę intrygujący. Szkoda więc, że tutaj ma jedynie rolę uatrakcyjnienia zwrotu akcji. Bo pytania, jakie stawia są same w sobie bardzo istotne i warte poświęcenia im więcej uwagi (jeśli nawet nie całego filmu).

Nie spodziewałem się wiele po tym filmie i wiele nie dostałem. Ale to, co twórcy zrobili, jest na tyle solidne, że da się to obejrzeć bez większego bólu.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)