Klauni (2013)

Nic nie ma znaczenia. Radości i smutki, triumfy i porażki, przyjaźnie, miłości, zawody, zdrady. I czym się tu przejmować, skoro w końcu wszyscy się zestarzejemy, dopadną nas choroby, ból, zapomnienie i w końcu jedyne, co zostanie nam, to świadomość, że wkrótce umrzemy? Marność. O tym opowiadają "Klauni" i pozostając w zgodzie z ideą filmu, rzecz ta marną jest.




Historia trójki aktorów poza pokazaniem, że ich życiowe wybory nie mają sensu – co nie znaczy, że nie mają wpływu na świat i ludzi - nie oferuje niczego ciekawego. Dwugodzinna epopeja mogłaby się skończyć po 20 minutach i naprawdę historia nie odniosłaby żadnego uszczerbku. Banalność fabuły mogła przykryć tylko interesująca forma. Jednak i tu twórcy nie popisali się. Kilka scen co prawda wypada wizualnie ciekawie. Jednak brakuje w tym wszystkim jednej przemyślanej wizji. Wyglądają one jak wyrwane z kontekstu, istniejące same dla siebie a nie dla całości, której są przecież częścią. "Klauni" nie są też popisem aktorskiego kunsztu. Owszem, aktorzy zagrali dobrze, ale przy tej historii to zdecydowanie za mało. Banał wymaga wyjątkowej oprawy, której poprawna gra aktorska nie dostarcza.

Ocena: 5

Komentarze

Prześlij komentarz

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)