Pusher (2012)

Zupełnie niepotrzebny film. Naprawdę. Co rzecz jasna nie jest żadnym zaskoczeniem. Dziwi mnie natomiast fakt, że w ogóle ktokolwiek chciał go zrobić. Nie chodzi mi tu o samą ideę remake'ów, te mi w ogóle nie przeszkadzają, przeciwnie, uważam, że pełnią ważną funkcję, bowiem pokazują na jednym i tym samym przykładzie, jak zmienia się kultura, jak zmieniają się zainteresowania, akcenty obyczajowe i estetyczne. Ale brytyjski "Pusher" pozbawiony jest jakiegokolwiek pomysłu na to, dlaczego powstał i co chce pokazać poprzez historię, która już została na świecie rozsławiona.




Na ten brak pomyślunku nakładają się braki formalne. "Pusher" po prostu źle wygląda. Och, jest tu kilka fajnych ujęć, ale są to jedynie pocztówki, pojedyncze slajdy, które giną w wizualnym szlamie. Chwilami miałem wrażenie, że to "Pusher" jest mało udanym oryginałem, który wykorzystał później Refn do nakręcenia swojego filmu. W tym wszystkim szkoda mi tylko Richarda Coyle'a. Lubię go i trochę żałuję, że ta rola mu nie wyszła. Na szczęście negatywnie to na niego nie wpłynęło, czego dowodem jest "Szczypta miłości do smaku".

Ocena: 3

Komentarze

Chętnie czytane

Hvítur, hvítur dagur (2019)

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

Funkytown (2011)