John Doe: Vigilante (2014)
Morderstwo nie jest z definicji czynem nagannym. Granica między dobrem a złem jest płynna, jeśli w ogóle istnieje. To, co dla jednych jest chłodnym, wykalkulowanym mordem, dla innych jest aktem sprawiedliwości, a jeszcze inni zobaczą w tym szansę na zyskanie popularności lub pozbycie się poczucia własnej niekompetencji. Świat nie jest czarno-biały, lecz spowija go szarość. Problem w tym jednak, że choć makabryczne czyny można w nim usprawiedliwić wyższą koniecznością, to racjonalizacja może funkcjonować i w drugą stronę, czyny szlachetne są niczym innym jak małostkowym i egoistycznym dogadzaniem samemu sobie. Bo przecież u podstaw działania tytułowego Johna Doe leży jego osobista tragedia i chęć zemsty, którą po prostu opakował w hasła o uniwersalnej sprawiedliwości.
"John Doe: Samozwańczy strażnik" to film z fajnym pomysłem i ciekawym przesłaniem. Ale niestety z dość przeciętną grą aktorską i pozostawiającą sporo do życzenia realizacją. Format found-footage jest tu dość luźno utrzymywany. Całość sprawia wręcz wrażenie chaotycznej. Aktorzy, w tym Jamie Bamber, przesadzają z ekspresją, szarżują sądząc, że dzięki temu nadadzą swoim kreacjom moc. Ale wypadają sztucznie, a miejscami wręcz żałośnie desperacko. Nie są mistrzami gry aktorskiej i nie powinni próbować przeskoczyć samych siebie. Mniej pompy, więcej autentyczności zdecydowanie wszystkim by wyszło na dobre.
Ocena: 5
"John Doe: Samozwańczy strażnik" to film z fajnym pomysłem i ciekawym przesłaniem. Ale niestety z dość przeciętną grą aktorską i pozostawiającą sporo do życzenia realizacją. Format found-footage jest tu dość luźno utrzymywany. Całość sprawia wręcz wrażenie chaotycznej. Aktorzy, w tym Jamie Bamber, przesadzają z ekspresją, szarżują sądząc, że dzięki temu nadadzą swoim kreacjom moc. Ale wypadają sztucznie, a miejscami wręcz żałośnie desperacko. Nie są mistrzami gry aktorskiej i nie powinni próbować przeskoczyć samych siebie. Mniej pompy, więcej autentyczności zdecydowanie wszystkim by wyszło na dobre.
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz