Welcome to the Jungle (2013)
To było dziwne. Jak powrót do tego, co najgorsze w latach 90. "Obóz integracyjny" jest komedią zbudowaną na pomysłach, które (w większości) już na papierze nie mogły wydawać się zabawne. Realizacja niewiele im pomogła. W rezultacie kilka niezłych żartów sytuacyjnych musi wystarczyć, bo reszta jest po prostu słaba.
Szkoda, że w filmie nie ma więcej Van Damme'a. O dziwo z całej obsady to on wykazał się największym talentem komediowym. A w każdym razie jako jedyny potrafił się śmiać sam z siebie. Jego kreacja jest parodią tego, co prezentuje w kinie akcji. Reszta zaś powtarza komediowe sztuczki, które już dawno przestały być śmieszne. "Obóz integracyjny" zamiast być niezobowiązującą rozrywką, jest więc wiejącą nudą nijaką produkcją, o której istnieniu zapomnę bez większego żalu. Jest tak bezbarwny, że nawet pisanie o nim jest męczące i przygnębiające.
Ocena: 4
Szkoda, że w filmie nie ma więcej Van Damme'a. O dziwo z całej obsady to on wykazał się największym talentem komediowym. A w każdym razie jako jedyny potrafił się śmiać sam z siebie. Jego kreacja jest parodią tego, co prezentuje w kinie akcji. Reszta zaś powtarza komediowe sztuczki, które już dawno przestały być śmieszne. "Obóz integracyjny" zamiast być niezobowiązującą rozrywką, jest więc wiejącą nudą nijaką produkcją, o której istnieniu zapomnę bez większego żalu. Jest tak bezbarwny, że nawet pisanie o nim jest męczące i przygnębiające.
Ocena: 4
Dobra, myślałem, że nazwali ten film identycznie do polskiego "Wyjazdu integracyjnego". To brzmi na najlepszy dowcip w związku z tym filmem.:)
OdpowiedzUsuńNie zdziwiłbym się, gdyby polski dystrybutor posiłkował się "Wyjazdem" gdy wymyślano tytuł dla tego filmu.
Usuń"O dziwo z całej obsady to on wykazał się największym talentem komediowym" - To duży plus. Po tylu latach w końcu się skusił na odbicie od swojego klasycznego wizerunku. O ile wszyscy jego koledzy z kina akcji próbowali sił w komediach, to Żan, albo się wstydził, albo nie dostał takiej propozycji. Stawiam na to pierwsze :)
OdpowiedzUsuńNo, ale to nie jest jego pierwsza, ani nawet najbardziej zabawna komediowa rola. Parodiował już siebie - i to całkiem udanie - ładnych parę lat temu w "JCVD"
UsuńBardzo lubię JCVD, jednak tam był po prostu sobą i nie zapamiętałem tego jako komedii (może tło było jakąś tam satyrą, ale rolę Jeana pamiętam jako dramatyczną). A ten jego monolog to był już mega gorzki i zrobiony jak swoista spowiedź aktora przed samym sobą. To był dobry film.
Usuń