The Prince (2014)

Za każdym razem, kiedy oglądam filmy takie jak "Książę", nie mogę wyjść ze zdumienia, że ktoś w Hollywood naprawdę uważa kino akcji za gatunek tak prosty w realizacji, że w zasadzie każdy mógłby go nakręcić. Zwodzi ich bardzo prosta struktura fabularna: paru bohaterów, prosty konflikt oparty na zemście i/lub ratowaniu kogoś i tyle. Ale właśnie dlatego, że klisze są tak banalne, aby uczynić z nich rzecz atrakcyjną dla widza, trzeba naprawdę mocno się wysilić. Tego niestety w "Księciu" zabrakło.



Twórcy filmu mieli dwa sposoby przyciągnięcia uwagi widzów. Po pierwsze zaangażowali sporo znanych nazwisk. Niestety większość z nich nie ma co robić. Wypadają więc idiotycznie, co zamiast uatrakcyjniać film, sprawia, że wygląda on jeszcze bardziej żałośnie. Po drugie zamiast wybrać jedną, dwie akcyjne klisze i  zrobić z nich pełen użytek, oni postanowili zmiksować wszystkie. Mamy więc córkę, która prawdopodobnie została porwana. Ale jest też wątek zemsty za zbrodnie z przeszłości. Jednak i tego było mało, więc dorzucono kumpelę, którą zaczyna z ojcem córki łączyć dziwnie erotyczna relacja. Ugh. Zakrawa na cud fakt, że mimo usilnych starań twórców, ten film i tak daje się obejrzeć. Jest to oczywiście ledwie cień "Nocnego pościgu", ale nie wypadł aż tak tragicznie, jak chociażby ostatnia "Uprowadzona" (może dlatego, że z Jasonem Patriciem oglądam znacznie mniej filmów niż z Liamem Neesonem).

Ocena: 4

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)