Amour fou (2014)
Jessica Hausner w bezpardonowy sposób rozprawia się z mitem Romantyzmu. I muszę powiedzieć, że bardzo mi się to spodobało. Jej spojrzenie na tę epokę zbieżne jest bowiem z moją opinią. Podobnie jak reżyserka, nie widzę w niej nic uduchowionego, a wręcz przeciwnie, Romantyzm jest ucieczką od świata, od wolności, różnorodności, zmienności. To destrukcyjna siła przemawiająca w uwodzicielski sposób, wypaczając znaczenie pojęć.
"Szalona miłość" pokazuje, że Romantyzm jest niczym innym, jak śmiertelną mieszaniną narcyzmu i tchórzostwa. W filmie uosabia to Heinrich: artysta, mistrz zręcznych słów, które znaczą co innego w jego ustach. Głosi prawdę o wolności i miłości, a jednocześnie stara się narzucić światu więzy swojego punktu widzenia, swoich uczuć. Genialnie widać to w jednej ze scen, kiedy deklamuje Henrietcie swój wiersz: słowem, które powtórzone jest w nim milion razy jest "moje". Ale Heinrich jest jednocześnie tchórzem. Nie jest bytem niezależnym, co przecież jest konsekwencją wolności. Dla swojego postępowania potrzebuje towarzystwa, domaga się ofiary. Heinrich jest nikim innym jak samobójcą próbującym dokonać samobójstwa rozszerzonego. W tym celu nie cofnie się przed żadną podłością, choć – o ironio! – sukces odnosi kilkoma bezmyślnymi komentarzami.
Romantyzm w "Szalonej miłości" okazuje się siłą najbardziej konserwatywną na świecie. Postrzega bowiem istotę wolności człowieka jako niezmiennego kolosa. Kiedy więc świat wokół się zmienia, to świat, samo życie, staje się wrogiem. A ponieważ romantyk jest tchórzem, więc jedyną odpowiedzią jest ucieczka. Ta skostniałość, niezdolność zrozumienia, że w chaosie zmienności można zachować własną niezmienną tożsamości, jest tym, co odrzuca i Hausner i ja.
Chciałbym więc móc wyżej ocenić "Szaloną miłość". Jednak czegoś mi w tym filmie zabrakło. Jest chyba zbyt surowy, co w zestawieniu z histerycznością Romantyzmu mogło wydawać się doskonałym konceptem formalnym, ale w jakiś sposób sprawiło na mnie wrażenie uniku, jakby reżyserka wzbraniała się przed bezpośrednią konfrontacją z siłami, które uczyniły z Romantyzmu tak wpływowe zjawisko. Zamiast tego "dźga" go z boku. przebiegle, ale zarazem nieco tchórzliwie, co osłabia krytykę (skoro jedną z podstawowych wad wytkniętych jest właśnie tchórzostwo).
Ocena: 6
"Szalona miłość" pokazuje, że Romantyzm jest niczym innym, jak śmiertelną mieszaniną narcyzmu i tchórzostwa. W filmie uosabia to Heinrich: artysta, mistrz zręcznych słów, które znaczą co innego w jego ustach. Głosi prawdę o wolności i miłości, a jednocześnie stara się narzucić światu więzy swojego punktu widzenia, swoich uczuć. Genialnie widać to w jednej ze scen, kiedy deklamuje Henrietcie swój wiersz: słowem, które powtórzone jest w nim milion razy jest "moje". Ale Heinrich jest jednocześnie tchórzem. Nie jest bytem niezależnym, co przecież jest konsekwencją wolności. Dla swojego postępowania potrzebuje towarzystwa, domaga się ofiary. Heinrich jest nikim innym jak samobójcą próbującym dokonać samobójstwa rozszerzonego. W tym celu nie cofnie się przed żadną podłością, choć – o ironio! – sukces odnosi kilkoma bezmyślnymi komentarzami.
Romantyzm w "Szalonej miłości" okazuje się siłą najbardziej konserwatywną na świecie. Postrzega bowiem istotę wolności człowieka jako niezmiennego kolosa. Kiedy więc świat wokół się zmienia, to świat, samo życie, staje się wrogiem. A ponieważ romantyk jest tchórzem, więc jedyną odpowiedzią jest ucieczka. Ta skostniałość, niezdolność zrozumienia, że w chaosie zmienności można zachować własną niezmienną tożsamości, jest tym, co odrzuca i Hausner i ja.
Chciałbym więc móc wyżej ocenić "Szaloną miłość". Jednak czegoś mi w tym filmie zabrakło. Jest chyba zbyt surowy, co w zestawieniu z histerycznością Romantyzmu mogło wydawać się doskonałym konceptem formalnym, ale w jakiś sposób sprawiło na mnie wrażenie uniku, jakby reżyserka wzbraniała się przed bezpośrednią konfrontacją z siłami, które uczyniły z Romantyzmu tak wpływowe zjawisko. Zamiast tego "dźga" go z boku. przebiegle, ale zarazem nieco tchórzliwie, co osłabia krytykę (skoro jedną z podstawowych wad wytkniętych jest właśnie tchórzostwo).
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz