Two Night Stand (2014)

Dzisiaj miałem dzień z mało oryginalnymi pomysłami na fabuły. Ale tylko "Alles is liefde" potrafiło sztywną formę nieco rozluźnić. Pozostałe dwa tytuły, w tym "Romans na dwie noce", pozostają boleśnie bezpłciowe.



Punktem wyjścia dla filmu Maksa Nicholsa jest seks bez zobowiązań między dwójką bohaterów poznanych w sieci. Mieli się przespać i o sobie zapomnieć. Ale podczas nocy nastąpiło załamanie pogody i tak nieznajomi zostali zmuszeni do tolerowania swojej obecności znacznie dłużej. Oczywiście dla nikogo nie będzie zaskoczeniem, że kiedy zaczną ze sobą rozmawiać, ich relacje ulegną diametralnej przemianie. Komunikacja jak zwykle okazuje się kluczem.

Zaś w przypadku filmu o równie nieoryginalnej fabule kluczem do sukcesu jest sposób jej prezentacji. Na korzyść "Romansu na dwie noce" przemawia główny duet. Miles Teller i Analeigh Tipton stanowią nawet całkiem uroczą parę. Ale tylko uroczą. Nic tu nie zaiskrzyło, nie ma magii, która przeciętność narracyjną przemieniłaby w opowieść o miłości z przypadku. Film oglądało mi się bezboleśnie, ale też w żadnym momencie nie wciągnął mnie na tyle, bym przestał się zastanawiać nad tym, ile jeszcze zostało czasu do końca. Kiedy spoglądam na zegarek, to jest to widomy znak, że z filmem coś jest nie tak. Tę historię wolę w wydaniu "W łóżku" czy "28 pokoi hotelowych".

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)