Slow West (2015)

Człowiek naiwny jest równie niebezpieczny co w Wiekach Średnich szczur. Niby taki niepozorny, niby łatwo daje się go ignorować lub czuć wobec niego wyższość. A jednak to on jest zwiastunem gwałtownej śmierci. A kiedy mamy do czynienia z mieszanką naiwności z młodzieńczą miłością, to epidemia czarnej śmierci jest wręcz gwarantowana.



"Slow West" to medytacja na temat marności i absurdalności ludzkiego życia. Cynizm czy ideały, desperacja czy zaradność – nie mają żadnego znaczenia. Ludzkim życiem rządzi ironia losu, brutalna, bezwzględna, aczkolwiek czasami zadziwiająco litościwa. Jednak jej przychylność może zdobyć tylko jeden określony typ człowieka (albo dwa, najwyraźniej ironia losu nie dotyka szwedzkich dzieci), a i to wyłącznie po złożeniu bardzo krwawej ofiary.

John Maclean mocno ryzykował robiąc ten film. "Slow West" balansuje na granicy pretensjonalności. Ba, czasami tę granicę przekracza. Chwilami więc miałem wrażenie, że oglądam któreś z napuszonych "dzieł" Skolimowskiego lub Majewskiego. Ale po chwili Maclean robił zwrot i znów wszystko było w porządku. I choć "Slow West" pozostawił mnie z mieszanymi uczuciami, to jednak ostatecznie skłonny jestem uznać rzecz za udaną.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

After Earth (2013)

The Entitled (2011)