We Are Your Friends (2015)

Ostatnio muzyka elektroniczna znalazła się na celowniku filmowców. I w sumie cieszę się z tego, jako fan. Ale póki co nic dobrego ze starań reżyserów nie wychodzi. Choć bowiem EDM jest rdzeniem filmowych opowieści, to jednak same historie są za mało osadzone w tym świecie, muzyka jest tylko pretekstem i scenografią, a nie krwią trzymającą całość przy życiu. Pozostaje mi w zasadzie cieszyć się z tego, że w przypadku "We Are Your Friends" udało się  osiągnąć więcej niż w "Edenie".



Co w sumie nie jest żadnym osiągnięciem, w końcu "Eden" to była jedna wielka strata czasu. "We Are Your Friends" niestety jest równie mało wyszukanym filmem jeśli chodzi o fabułę. Od "Edenu" odróżnia go lżejszy ton i brak nadambicji artystycznych reżysera. Ale znów dostałem historię o nieudaczniku, który próbuje spełnić się jako DJ, prócz tego są obowiązkowe problemy sercowe i z kumplami. Poza aspiracjami bohatera i soundtrackiem nie ma w tym filmie nic, co sugerowałoby, że jest to historia o EDM.

Ścieżka muzyczna nie jest może najgorsza, ale też poza kilkoma świetnymi kawałki nie ma też nic naprawdę godnego uwagi. Idealnie podsumowuje to finałowy kawałek, który jest (w moich uszach) nierówny. Ma trochę nudnych momentów, ale kiedy się rozkręca, to jest czego posłuchać. Na szczęście w filmie pojawia się też inna kompozycja Pyramid, którą uważam za rewelacyjną (dodatkowy plus za animację, którą do muzyki zrobiono).


Najbardziej szkoda mi chyba obsady. Nikt z nich, a już w szczególności Wes Bentley, nie zasłużyli na występ w filmie, który odnotował tak monumentalną porażkę w amerykańskich kinach.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)