龍三と七人の子分たち (2015)

Takeshi Kitano w swoim najnowszym filmie opowiada się przeciwko emeryturom. Przykład kilku staruszków, którzy znudzeni emerytalną bezczynnością wracają do działalności w swoim zawodzie, pokazuje wyraźnie, że starych ludzi nie można zostawić samopas. Jeśli nie będą mieli zajęcia, to je sobie sami znajdą. A rezultat może być, przynajmniej dla niektórych, opłakany.



"Ryuzo i siedmiu najemników" to przykład na kino, które na papierze wygląda doskonale, ale zrealizowane nie ma w sobie nic nadzwyczajnego. Pomysł by opowiedzieć o byłych członkach yakuzy, którzy widząc, co się dzieje w ich dzielnicy, postanawiają ruszyć do akcji, sam w sobie jest genialny. Próba skonfrontowania starości z młodością, tradycji ze współczesnością, wspomnień z realiami, humoru z przemocą była zaś godna pochwały. Problem polega na tym, że tak jak bohaterowie filmu, tak i Kitano strzela pomysłami na oślep. Czasem trafia, dzięki czemu powstały tak udane sceny jak próba oszustwa "na wnuczka/syna". Czasem jednak strzela w powietrze bez składu i ładu. Wiele scen w założeniu zabawnych było po prostu głupich. Inne zostały spalone za sprawą nieudolnej narracji. Przez to wszystko pół filmu spędziłem nudząc się i sprawdzając zegarek.

Szkoda, bo potencjał w filmie był, i to spory. W sumie to jednak nie powinienem się dziwić, że Kitano znów zmarnował szansę. Od ponad dekady czekam na jego naprawdę udany film i nie mogę się doczekać.

Ocena: 4

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

After Earth (2013)

היום שאחרי לכתי (2019)