Demon (2015)

"Demon" niestety potwierdza, że Polacy do pewnych gatunków po prostu nie mają głowy (serca? ręki?). Jednym z nich jest horror. Na całe szczęście Wrona nie zdecydował się na rozpętanie na ekranie rzezi. Postawił na pozornie prostszą opowieść, gdzie liczy się klimat niepokoju, tajemnicy. Niestety nawet to mu nie wyszło. Gdy próbuje uderzać w poważne tony, film robi się sztuczny, pompatyczny. Gdy próbuje przekroczyć gatunkowe rzemiosło i uczynić z "Demona" dzieło artystycznie, wygląda po prostu idiotycznie. Końcowy monolog Andrzeja Grabowskiego jest już szczytem bezguścia.



Po takim wstępie można się spodziewać ode mnie jak najgorszej opinii na temat filmu. Ale tak nie jest. Choć bowiem jako horror "Demon" się nie sprawdza, to jako komedia jest całkiem niezły. Część scen humorystyczny w założeniu miała być śmieszna. Ale są też i takie, które bawią swoją głupotą i nieudolnością w udawaniu czegoś więcej niż koniec końców są. Niezależnie od intencji i jedne i drugie są dla mnie równie wartościowe. Dzięki nim dobrze się na seansie bawiłem, w kilku miejscach się nawet głośno zaśmiałem. Humor idealnie też zneutralizował pompatyczność całej reszty, przez co typowe grzechy polskich twórców tu mnie aż tak bardzo nie irytowały.

Na film miałem nie iść. Wrona kojarzy mi się z jak najgorszej strony. "Moja krew" jest obrazem trudnym do zdzierżenia. Ale zaintrygował mnie zwiastun i postanowiłem zaryzykować. Decyzji nie żałuję. Jest w "Demonie" kilka niezłych pomysłów, fajnych tekstów. Dodatkowo aktorsko też trzyma przyzwoity poziom. Kiedy zapomni się, że miał to być horror (co ja szybko uczyniłem), to wtedy ostatni film Wrony staje się naprawdę miłą rozrywką.

Ocena: 6

Komentarze

  1. "Na całe szczęście Wrona nie zdecydował się na rozpętanie na ekranie rzezi." - Boisz się, że wypadłoby to komicznie? To byłby odważne!. Z oceną się zgadzam,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj boję się, boję. dobrą rzeź trudno nakręcić, a pod Demonie widać, że Wrona nie chciał być reżyserem gatunkowym, więc pewnie i krwiste sceny spróbowały artystycznie podkręcić.

      czytałem Twoją reckę. ale zaskoczył mnie poziom entuzjazmu ;)

      Usuń
    2. Że przesadny? :) Przyznaję, że entuzjazm jest. Wynika on między innymi z tego, "że się udało". Tam można było tyle rzeczy zepsuć, że aż mnie głowa boli jaką to katastrofą mogło się skończyć. Przyznaję również, że utkałem sobie w głowię, jak Wrona mógł to inaczej poprowadzić. I nawet chciałbym żeby zaryzykował. Chociaż.... przyznasz, że w materii horroru to i tak okazał się najodważniejszym polskim twórcą.

      Usuń
    3. Trudno go z kimkolwiek porównywać, bo w Polsce horrory po prostu nie istnieją.
      Zresztą jak dla mnie to "Demon" jest horrorem tylko w bardzo ogólnym sensie, ale dziełem stricte gatunkowym bym go nie nazwał. Ja go potraktowałem raczej jako komedię z paranormalnymi elementami, taką satyrę na "Polaczków"

      Usuń

Prześlij komentarz

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)