El desierto (2013)

Czy na pewno w grupie jest raźniej? Sądząc po tym, co pokazał Christoph Behl w "Pustyni", to odpowiedź niekoniecznie jest twierdząca. Owszem, kiedy jest się samemu, to tęskni się za towarzystwem. Jednak póki jest nadzieja, że to towarzystwo się znajdzie, to determinacja, by trwać, pozostaje na wysokim poziomie. Kiedy jednak jest się członkiem grupy, do tego bardzo małej grupy, która musi dzielić ze sobą niewielką przestrzeń, wtedy rzeczy się komplikują. To nie przetrwanie staje się problemem, lecz to, co dzieje się pomiędzy członkami grupy. A to, poddawane sprzecznym naciskom, często prowadzi do wypaczeń, deformacji, patologii.



Temat idealny na film. Niestety w "Pustyni" nie został on wykorzystany. Obraz Behla przypomina tekst powieści napisany na zepsutej maszynie, w której jedna z liter po prostu się nie odbija. Tekst rzecz jasna da się przeczytać, można też odczytać jego znaczenie, ale ów brak daje się we znaki i nie pozwala cieszyć się całością. W "Pustyni" jednak nie "zginął" pierwszy lepszy element fabuły, lecz coś kluczowego. Bez tego zaś relacje pomiędzy trójką bohaterów pozostają nieprzekonująco ukazane. W zachowania postaci trudno jest uwierzyć, czasami trzeba się mocno namęczyć, by przekonać się, że to, co reżyser pokazuje, ma sens. Behl tak bardzo chciał grać niedopowiedzeniami, że po prostu zostawił dziury, przez które film kompletnie się rozpada. Szkoda, bo temat wydawał mi się intrygujący.

Ocena: 4

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)