Mænd & høns (2015)

SPOILERY

Skandynawia wyludnia się. Dla niektórych rozwiązaniem problemu jest przyjęcie imigrantów. Ale nie dla Andersa Thomasa Jensena. On oferuje drogę rewolucyjną – zoofilię i zabawy w Boga. Ciekawe, czy święty Franciszek byłby dumny z tego, jak dosłownie reżyser potraktował jego słowa o tym, że zwierzęta to nasi bracia i siostry.



Mała wysepka. Kiedyś znana z tego, że miała ośrodek dla psychicznie chorych i osób upośledzonych. Ale ośrodek dawno został zamknięty i miasto znajdujące się na wyspie zaczęło się wyludniać. Jeśli straci jeszcze paru mieszkańców, przestanie w ogóle być uznawane za miasto. Z tego też powodu jego burmistrz desperacko chwyta się każdego pomysłu, który pozwoli mu zachować prawa miejskie. Przymknie nawet oko na niezgłoszone zgony i trupy usychające w domach. Nie wie, że klucz do przetrwania wspólnoty kryją trzej dziwaczni bracia. Dowie się, kiedy odwiedzi ich dwójka równie nietuzinkowych braci przyrodnich. Jeden z przybyłych zacznie drążyć tajemnicę swoich narodzin i odkryje, że nie do końca jest człowiekiem...

Jensen jako scenarzysta pisze bardzo różne, często dość zwyczajne historie. Jako reżyser jednak skłania się ku opowieściom o bohaterach, których za normalnych nie można uznać. Kanibale, psychopaci, a teraz genetyczne freaki. "Mężczyźni i kurczaki" to przedziwna opowieść, ale nie aż tak fascynująca, jak "Jabłka Adama". Najciekawszym elementem filmu jest metamorfoza gwiazd duńskiego kina, jakiej Jensen dokonał na potrzeby swojego filmu. Uczynił z nich kuzynów Quasimodo i efekt jest fantastyczny (za szaloną fryzurę Mikkelsena należy się twórcom specjalne wyróżnienie). Jeśli jednak chodzi o samą historię, to nie porwała mnie. Nie wiem dokładnie, czego zabrakło, ale wiem, że nie wciągnął mnie ten film tak, jak powinien.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)