L'ombre des femmes (2015)

"W cieniu kobiet" przynosi złą wiadomość tym wszystkim, którzy wybrali sobie za partnera anemiczną osoba licząc, że zdrada z ich strony im nie grozi. Jak się okazuje nawet najbardziej nieruchliwa postać może w odpowiednich okolicznościach wykrzesać z siebie wystarczająco energii, by skoczyć w bok.



Pierre, główny bohater filmu Philippe'a Garrela, zachowuje się jak psychotropowe zombie. Większość czasu jest apatyczny, siedzi lub leży gapiąc się bezmyślnie przed siebie. Nawet kiedy idzie, porusza się jak automat. Przez cały film tylko raz podniesie głos i tylko raz się uśmiechnie. Reszta czasu ograna zostaje jedną, niezmienną miną. A jednak Pierre nie jest kompletnie bezczynny. Znajduje sobie kochankę, z którą jest "tylko dla seksu". Muszę powiedzieć, że trochę trudno jest mi w to uwierzyć. Reżyser nie nakręcił scen seksu, a to, co pokazuje sprawia, że uznanie Pierre'a za ogiera przychodzi mi z wielkim trudem. Ta postać, a raczej to, jak jest ona grana przez Stanislasa Merhara, sprawia, że trudno było mi przeniknąć do świata opowieści. Owszem, łatwo było mi zrozumieć powody zdrady Manon. Ale kompletnie nie przekonywała mnie namiętność, z jaką Manon i Elisabeth odnosiły się wobec Pierre'a.

Z tych też powodów "W cieniu kobiet" podobało mi się jedynie w tych momentach, w których ilustrowało paradoksy ludzkich związków. Przede wszystkim to, że udane pożycie gwarantuje nie prawda, lecz harmonijnie budowana fikcja.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

After Earth (2013)

Tonight I Strike (2013)