Gareth Evans: Pre Vis Action
Tak naprawdę nie jest to krótkometrażówka. Ot, po prostu Gareth Evans nudził się, więc w ciągu trzech dni nakręcił z przyjaciółmi scenę walki. Jego pomysł był prosty: próba realizacji sekwencji utrzymującej klimat brutalnego "Raidu", ale zrealizowana zgodnie z zasadami filmu PG-13/12A. Efekt jest jednak tak fantastyczny, że psotanowiłem filmik uwzględnić.
Evans w tym krótkim klipie pokazał wszystko to, co przyniosło mu sukces w kinie. Świetne wyczucie tempa, doskonały zmysł filmowania scen akcji. I choć nie jest to "R", to wcale przez to rzecz nie wydaje się gorsza czy uboższa. Co więcej, dopóki nie przeczyta się opisu fabuły, filmik pozostaje niejednoznaczny. Choć kibicujemy wojowniczce, to przecież z tej sceny wcale nie wynika, że jest ona pozytywną postacią. Kibicujemy jej z prostej przyczyny: ona jest jedna, ich dwóch. I trochę szkoda, że opis fabuły doprecyzowuje, kto jest kim.
Ocena: 8
Evans w tym krótkim klipie pokazał wszystko to, co przyniosło mu sukces w kinie. Świetne wyczucie tempa, doskonały zmysł filmowania scen akcji. I choć nie jest to "R", to wcale przez to rzecz nie wydaje się gorsza czy uboższa. Co więcej, dopóki nie przeczyta się opisu fabuły, filmik pozostaje niejednoznaczny. Choć kibicujemy wojowniczce, to przecież z tej sceny wcale nie wynika, że jest ona pozytywną postacią. Kibicujemy jej z prostej przyczyny: ona jest jedna, ich dwóch. I trochę szkoda, że opis fabuły doprecyzowuje, kto jest kim.
Ocena: 8
Komentarze
Prześlij komentarz