Legendary (2013)

Są dwa typy filmów "old-schoolowych". Pierwszy polega na wykorzystywaniu sentymentu do kina z lat 80. Podkręca kicz, całe zła ówczesnego warsztatu, ale zarazem trzyma się z "miłosnym dystansem", ciągle mrugając okiem do widza, by nie brali wszystkiego na serio. Drugi typ nie próbuje odtwarzać dawnego kina. Często twórcy w ogóle o tym nie myślą, a jednak idealnie kopiują to, co było i wciąż jest śmiechu warte. "Grobowiec smoka" należy właśnie do tego drugiego rodzaju.



Bohaterowie są tu grubo ciosani. Fabuła nie jest przesadnie złożona. Niektóre sceny nawet w kinie campowym uznane zostałyby za żenujące. Już sam początek, kiedy to główny bohater musi przeżyć traumę, z której będzie się podnosić podczas głównej wątku, nie wróży nic dobrego. Ale szczytem głupoty jest scena z łódką na środku jeziora w trzecim akcie. Postać asystenta-ciamajdy z nieudolnej awansowała na groteskową. Naprawdę ktoś powinien był dobrze się zastanowić, zanim zaakceptował scenariusz.

Liczyłem też na lepsze wygranie obecności w obsadzie Adkinsa i Lundgrena. Niestety musiałem się obejść smakiem. Ten pierwszy gra bowiem postać naukowca, więc o walce wręcz wie mało. Ten drugi również woli gadać niż działać. Nie tego się spodziewałem.

Ocena: 3

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)