A Stable for Disabled Horses (2012)
Czy 13-minutowy film może być za długi? Otóż może, a dowodem na to jest "A Stable for Disabled Horses".
Pomysł jest nawet fajny. Oto spotkanie pożegnalne Anglika i Norwega. Ten drugi wraca do kraju. Ten pierwszy ma więc ostatnią okazję, by powiedzieć prawdę, czego nie odważył się zrobić wcześniej. Do ostatniej minut budowane jest "napięcie", ale w sposób zbyt rozwlekły i tak oczywisty, że przeciąganie narracji irytuje. Ostatnia scena ratuje film, ale niestety przychodzi o dobre trzy minuty za późno.
Ocena: 5
Pomysł jest nawet fajny. Oto spotkanie pożegnalne Anglika i Norwega. Ten drugi wraca do kraju. Ten pierwszy ma więc ostatnią okazję, by powiedzieć prawdę, czego nie odważył się zrobić wcześniej. Do ostatniej minut budowane jest "napięcie", ale w sposób zbyt rozwlekły i tak oczywisty, że przeciąganie narracji irytuje. Ostatnia scena ratuje film, ale niestety przychodzi o dobre trzy minuty za późno.
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz