A Walk in the Woods (2015)
Kino bezrefleksyjne, ale zarazem bezbolesne. Ken Kwapis choć sięga po prawdziwą historię, to nie jest zainteresowany tematem. Nie próbuje przeniknąć ponad oczywistości i zastanowić się, dlaczego bohater wkracza na szlak przez Appalachy. Choć oczywiście miałby z tym problem. Prawdziwy Bill Bryson był czterdziestolatkiem, kiedy wyruszył na swoją wyprawę. "Piknik z niedźwiedziami" jest zaś opowieścią o dwóch starcach, którzy (być może) przeżywają ostatnią wielką przygodę w swoim życiu. Niemniej jednak, fikcyjni czy nie, bohaterowie filmu aż prosili się o solidniejsze przyjrzenie się ich motywacjom. Tymczasem Kwapis serwuje nam kalkę kalki kina niezależnego. Motyw wędrówki potraktowany jest bardzo stereotypowo, łącznie z typowym zestawem spotkań po drodze.
Mimo tej wtórności "Piknik z niedźwiedziami" nie jest wcale zły. Pozostawia po sobie przyjemne wrażenie. Po części dlatego, że Kwapis świadomy jest tego, co robi i nie udaje, że jego film jest czymś więcej, niż tylko odcinaniem kuponów, by sprawić widzom tanią frajdę. A to zaś oznacza brak zadęcia, zachowanie lekkości, swobody i humoru w opowiadaniu historii.
Jest to jednak drobnostka. Główną siłę filmu stanowi para aktorów: Robert Redford i Nick Nolte. "Piknik z niedźwiedziami" w całości opiera się na ich umiejętności przekonania widzów, że mamy do czynienia z ciekawymi i barwnymi postaciami. Osobno i razem grają fantastycznie. Tworzą zgrany tandem, który obserwowałem z największą przyjemnością. Niby to, co przekazują aktorzy nie wykracza poza zakres standardowego filmu niezależnego, ale robią to w tak naturalny sposób, że nie ma się im nic za złe, a całość pozostaje przyjemna i sympatyczna w oglądaniu.
Ocena: 6
Mimo tej wtórności "Piknik z niedźwiedziami" nie jest wcale zły. Pozostawia po sobie przyjemne wrażenie. Po części dlatego, że Kwapis świadomy jest tego, co robi i nie udaje, że jego film jest czymś więcej, niż tylko odcinaniem kuponów, by sprawić widzom tanią frajdę. A to zaś oznacza brak zadęcia, zachowanie lekkości, swobody i humoru w opowiadaniu historii.
Jest to jednak drobnostka. Główną siłę filmu stanowi para aktorów: Robert Redford i Nick Nolte. "Piknik z niedźwiedziami" w całości opiera się na ich umiejętności przekonania widzów, że mamy do czynienia z ciekawymi i barwnymi postaciami. Osobno i razem grają fantastycznie. Tworzą zgrany tandem, który obserwowałem z największą przyjemnością. Niby to, co przekazują aktorzy nie wykracza poza zakres standardowego filmu niezależnego, ale robią to w tak naturalny sposób, że nie ma się im nic za złe, a całość pozostaje przyjemna i sympatyczna w oglądaniu.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz