Los ríos en tiempo de lluvia (2004)
Najlepsza część trylogii "Vivir". Byłaby jeszcze lepsza, gdyby Hernández zrezygnował z obsesji na punkcie oczywistości wypowiadanych w monologach z offu. Nie pokazuje w niej nic nadzwyczajnego, ale robi to w fajny sposób. Stworzył interesującą parę, choć przecież nic o nich nie wiem poza tym, że są w związku. I te relacja została pokazano prosto, pięknie, przekonująco. Teksty z offu tylko psuły to wrażenie.
Ocena: 6
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz