Mike and Dave Need Wedding Dates (2016)

Po tym, co zrobił w telewizji, kibicowałem Jake'owi Szymanskiemu. Ma na swoim koncie przezabawną komedię dla HBO ("Siedem dni w piekle"). Był też reżyserem jednego z odcinków serialu "Brooklyn 9-9". Liczyłem więc na to, że w swoim kinowym debiucie będzie w stanie mnie rozśmieszyć.



I do pewnego stopnia to mu się udało. Tyle tylko, że zwariowanych scen komediowych wcale nie jest w "Randce na weselu" aż tak dużo. Byłem rozczarowany, jak niewiele miejsca poświęcono na humorystyczne wykorzystanie faktu, że dwóch sympatycznych ale niezbyt rozgarniętych facetów nie odkrywa prawdy o dziewczynach, które zabierają na Hawaje. Większość zabawnych scen nie ma wiele wspólnego z tą sytuacją, zrezygnowano z komedii pomyłek, opacznie rozumianych sytuacji. W ogóle bardzo szybko skupiono się na innych tematach. Ale nie na relacji między braćmi, która też jest potraktowana bardzo ulgowo. Może ze dwie-trzy sceny poświęcone tylko im są zabawne. O dziwno najwięcej frajdy dostarcza postać siostry. Scena wypadku (i jej twarz), scena masażu, scena, kiedy jest nago – to warto było obejrzeć.

"Randce na weselu" tak naprawdę brakuje silnego środka z wyrazistym drugim planem. Jest co prawda seksualnie niewyżyta kuzynka Terry, która mocno podnosi potencjał komediowy filmu, ale jest tylko ona i jest jej za mało, żeby mogło to pozytywnie wpłynąć na ocenę całość. Prowadzi to do tego, że fabularnie film za bardzo się rozłazi, kiedy reżyser goni jednocześnie zbyt wiele tematów, zaś komediowo ślizga się po powierzchni materiału, który spokojnie miał potencjał na bycie znacznie zabawniejszym filmem. Pewnie dlatego jednym z najśmieszniejszych momentów są napisy końcowe, podczas których można zobaczyć kilka wpadek z planu.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)