Suite Française (2014)
Opowieść o tym, że każdy ruch oporu powinien bardziej inwestować w rozkochiwanie w sobie wrogów. Dzięki temu można uratować niejedno życie.
"Francuska suita" to opowieść o zakazanym uczuciu rozgrywająca się w okupowanej przez Niemców Francji. I jest to opowieść niezwykle naiwna. Para bohaterów wygląda jak z pierwszego lepszego romansu dla kucht z początku XX wieku. Ona jest młoda i samotna, on melancholijny i z duszą artysty. Twórcy bardzo pilnowali się, żeby wszystko wypadło zgodnie z szablonem, dlatego też trudno się tą historią zachwycać. Wygląda ładnie, ale sterylnie i w gruncie rzeczy błaho.
Lepiej wypada drugi plan. Spodobało mi się to, że twórcy zrezygnowali z tradycyjnego podziału na biel i czerń (czego przy bardzo stereotypowym wątku głównym nie spodziewałem się). Tutaj wszystko jest w odcieniach szarości. Konieczność przetrwania w warunkach wojny zaciera granicę między odwagą a tchórzostwem, między patriotyzmem a kolaborowaniem. Niestety twórcy wrzucają to wyłącznie jako elementy dekoracji lub dla popychania akcji do przodu. Dlatego też nie ma tego zbyt wiele i nie jest to rozbudowane tak, by być w pełni satysfakcjonujące.
Ocena: 5
PS. Można sobie było darować tytuł. Tak naprawdę niewiele wspólnego ma on przecież z tym, co stanowi trzon filmu.
"Francuska suita" to opowieść o zakazanym uczuciu rozgrywająca się w okupowanej przez Niemców Francji. I jest to opowieść niezwykle naiwna. Para bohaterów wygląda jak z pierwszego lepszego romansu dla kucht z początku XX wieku. Ona jest młoda i samotna, on melancholijny i z duszą artysty. Twórcy bardzo pilnowali się, żeby wszystko wypadło zgodnie z szablonem, dlatego też trudno się tą historią zachwycać. Wygląda ładnie, ale sterylnie i w gruncie rzeczy błaho.
Lepiej wypada drugi plan. Spodobało mi się to, że twórcy zrezygnowali z tradycyjnego podziału na biel i czerń (czego przy bardzo stereotypowym wątku głównym nie spodziewałem się). Tutaj wszystko jest w odcieniach szarości. Konieczność przetrwania w warunkach wojny zaciera granicę między odwagą a tchórzostwem, między patriotyzmem a kolaborowaniem. Niestety twórcy wrzucają to wyłącznie jako elementy dekoracji lub dla popychania akcji do przodu. Dlatego też nie ma tego zbyt wiele i nie jest to rozbudowane tak, by być w pełni satysfakcjonujące.
Ocena: 5
PS. Można sobie było darować tytuł. Tak naprawdę niewiele wspólnego ma on przecież z tym, co stanowi trzon filmu.
Komentarze
Prześlij komentarz