Burn Burn Burn (2015)
Typowe kino niezależne. Jest to więc ciepła opowieść o życiu i śmierci, o tym, co się naprawdę liczy, o decyzjach, które podejmujemy i tych, przed którymi uciekamy, o problemach, które wydają się nas dobijać i prawdziwych tragediach, które nadają nową perspektywę na to, co wydawało się tak ważne i niezmienne, o podróży w głąb siebie i odkrywaniu piękna w najprostszych rzeczach.
"Burn Burn Burn" jest więc bardzo typową produkcją niezależną. Przesłanie filmu mógłbym opowiedzieć nie oglądając nawet minuty. Ale też w gruncie rzeczy nie dla przesłania całość oglądałem, lecz dla dwóch bohaterek. Są to bowiem postaci sympatyczne i fajnie zagrane. Ich przygody podczas wyprawy przez Anglię, Walię i Szkocję mają w sobie sporo ciepła i bezpretensjonalnego uroku. I wzruszającą końcówkę.
Ocena: 6
"Burn Burn Burn" jest więc bardzo typową produkcją niezależną. Przesłanie filmu mógłbym opowiedzieć nie oglądając nawet minuty. Ale też w gruncie rzeczy nie dla przesłania całość oglądałem, lecz dla dwóch bohaterek. Są to bowiem postaci sympatyczne i fajnie zagrane. Ich przygody podczas wyprawy przez Anglię, Walię i Szkocję mają w sobie sporo ciepła i bezpretensjonalnego uroku. I wzruszającą końcówkę.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz