Le fils de Jean (2016)

"Dzieciak" to genialny detoks po zatruciu amerykańskim kinem niezależnym. Na poziomie ogólnego zarysu fabularnego jest to klasyczna opowieści indie. Bez problemu mogę sobie wyobrazić wersję, w której grają Patrick Wilson, Nick Nolte, Catherine Keener. I byłaby to sztampowa opowieść pełna ciepłego humoru, lekkiej goryczy i ekscentryzmu ukrytego pod płaszczykiem normalności. Mam już dość robionych na jedno kopyto fabuł. Dlatego "Dzieciak" był dla mnie tak orzeźwiającym doświadczeniem. Bo choć sięga po standardową fabułę niezależnego kina amerykańskiego, to opowiada ją zupełnie inaczej.



Philippe Lioret postawił na prostotę. Nie dodaje ozdobników, nie próbuje "podkręcić" bohaterów uzbrajając ich w zestaw dziwacznie normalnych cech. Owszem Ben jest definiowany przez swoją niekonsekwentną religijność, a Sam przez skłonność do alkoholu i przemocy, ale reżyser na tym poprzestaje. Zrezygnował też intelektualizowani dialogów na rzecz prostego wykładania kawę na ławę. A przede wszystkim postarał się, by relacje między postaciami wypadły na ekranie wiarygodnie.

To wszystko skutkuje piękną opowieścią o tragedii milczenia, o tych wszystkich rzeczach, które powinniśmy sobie mówić, a które pozostają niewypowiedziane, gromadząc się w bagażu (nie)doświadczeń, pod którego ciężarem stopniowo się uginamy. Lioret z niezwykłym wyczuciem mówi o odkrywaniu rodzinnych sekretów, o nawiązywaniu więzi, które nigdy nie zostały zadzierzgnięte. W prostocie narracji każdy gest wybrzmiewa potężniej. Co sprawia, że kreacje Gabriela Arcanda i Marie-Thérèse Fortin wzruszyły mnie do łez. Miło było też zobaczyć po raz kolejny w dobrych rolach Pierre-Yvesa Cardinala i Patricka Hivona. Zapamiętałem ich z poprzednich filmów i cieszę się, że rozwijają się (nawet jeśli tutaj byli na drugim planie).

Ocena: 8

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)