Score (1973/1976) (soft cut)

"Score" jest dzieckiem swoich czasów, idealnym przedstawicielem nurtu zwanego "porno chic". I jak na przedstawiciela tego nurtu przystało, nie zadowala się po prostu byciem pornografią. Nie, "Score" ma zdecydowanie ambicje bycia pełnoprawnym filmem. Stąd fabuła oparta jest na off-broadwayowskiej sztuce, w której występował młodziutki Sylvester Stallone. Scenariusz jest mocno rozbudowany, a akcent położony został na dialogi. Jeszcze większe ambicje miał reżyser, który co chwilę eksperymentuje z obrazami, stosując dziwne kadry albo robiąc zaskakujące zbliżenia, a nawet korzysta z krzywych zwierciadeł.



Po 40 latach te wszystkie artystyczne starania wypadają śmiesznie, ale właśnie przez to sprawiają, że "Score" nabiera wartości. Tymczasem jądro filmu, czyli podwójna scena pornograficzna, robi dziś straszne wrażenie, jest wręcz odrażająca i w żadnym wypadku nie wypełnia swojego zadania. Głównie za sprawą wątpliwej estetyki. Lynn Lowry w wielu scenach wygląda prześlicznie. Niestety są też ujęcia, w których widać, że coś jest nie tak z jej ustami. To nie są wargi, które chce się całować, tylko takie, które pragnie się moczyć godzinami w środku odkażającym. Podobnie było z Geraldem Grantem. Jego nadekspresyjna gra w scenach dialogowych była na swój sposób urocza. Jednak za każdy razem, kiedy na ekranie pojawiają się jego stopy, miałem wrażenie, że oglądam przydomowy ogródek, w którym ktoś hoduje pieczarki.

Nie jestem więc wielkim entuzjastą scen seksu w tym filmie. Za to całą resztę, czyli przede wszystkim pierwsze 45 minut, uważam za pierwszorzędną komedią. Dawno już moja przepona nie była wystawiona na tak duży wysiłek. Śmiałem się non stop. Zakochałem się w sekwencji uwodzenia Betsy przez Elvirę! Te zbliżenia na przerażone ale i zaciekawione oczęta Betsy, te "dwuznaczne" wypowiedzi, nawet rzeczy tak banalne jak zbliżenia na filiżanki z kawą – wszystko to wywoływało u mnie kolejne salwy śmiechu i niedowierzanie, że ktoś mógł wpaść na pomysł, żeby tak opowiadać o wprowadzaniu szarej gąski w barwny świat niekończących się uciech cielesnych. Jestem przekonany, że po sekwencję tę będę sięgał wielokrotnie, za każdym razem, kiedy będę chciał poprawić sobie humor.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)