The Windmill Massacre (2016)
Film kompletnie niepotrzebny. Jest głupi, kiepsko pomyślany, słabo zagrany, a przede wszystkim ma niewiele do zaoferowania, jeśli chodzi o efekciarską przemoc. Kończy się więc na tym, że rzeczywiście – zgodnie z hasłem reklamowym z plakatu – film ścina z nóg. Ale czyni to z nudów, a nie za sprawą brutalności czy intensywnego klimatu.
Bardzo trudno znaleźć w "Diabelskim młynie" jakiekolwiek pozytywny. Reżyseria praktycznie nie istniej. Choć nie, film byłby zdecydowanie lepszy gdyby jej naprawdę w ogóle nie było. Pomysły twórcy na to, jak opowiadać historię są nietrafione począwszy od prezentacji bohaterów, przez zawiązywanie akcji, a na inscenizacji scen rzezi skończywszy. Scenariusz pozbawiony jest pomysłu. Zaś aktorzy grając prezentują ekspresję gnijącej kłody. Na dodatek wszystko to jest ordynarną kopią "Piły", tyle że zamiast Pana Zagadki dostaliśmy diabelskiego odźwiernego. I gdyby jeszcze, jak "Piły", "Diabelski młyn" był pornografią przemocy. Ale tak naprawdę są tu zaledwie dwie fajne sceny rzezi. A i tak nie można się nimi zbyt długo cieszyć, ponieważ trwają szokująco krótko. Nie ma więc tu miejsca na zabawę, na strach, na emocje. A ponieważ bohaterowie są kreskówkowi, to nawet ich losem nie za bardzo można się przejmować.
Oglądanie tego filmu oznacza wyrzucenie w błoto 85 minut z życia.
Ocena: 2
Bardzo trudno znaleźć w "Diabelskim młynie" jakiekolwiek pozytywny. Reżyseria praktycznie nie istniej. Choć nie, film byłby zdecydowanie lepszy gdyby jej naprawdę w ogóle nie było. Pomysły twórcy na to, jak opowiadać historię są nietrafione począwszy od prezentacji bohaterów, przez zawiązywanie akcji, a na inscenizacji scen rzezi skończywszy. Scenariusz pozbawiony jest pomysłu. Zaś aktorzy grając prezentują ekspresję gnijącej kłody. Na dodatek wszystko to jest ordynarną kopią "Piły", tyle że zamiast Pana Zagadki dostaliśmy diabelskiego odźwiernego. I gdyby jeszcze, jak "Piły", "Diabelski młyn" był pornografią przemocy. Ale tak naprawdę są tu zaledwie dwie fajne sceny rzezi. A i tak nie można się nimi zbyt długo cieszyć, ponieważ trwają szokująco krótko. Nie ma więc tu miejsca na zabawę, na strach, na emocje. A ponieważ bohaterowie są kreskówkowi, to nawet ich losem nie za bardzo można się przejmować.
Oglądanie tego filmu oznacza wyrzucenie w błoto 85 minut z życia.
Ocena: 2
Komentarze
Prześlij komentarz