War Book (2014)
"Regulamin wojny" chce być czymś na kształt "Dwunastu gniewnych ludzi" czy "Metody". Grupa bohaterów, jedno pomieszczenie, cała masa dialogów, które odkrywają przed nami głębię moralnych dylematów. Niestety nie jest to film zbyt udany. Choć przecież punkt wyjścia jest ciekawy. Grupa pracowników rządowych odgrywa scenariusz globalnego konfliktu, dzięki czemu powstaną wytyczne do działania na wypadek prawdziwej wojny. Bohaterowie stają przed dramatycznymi wyborami, kogo ratować, co poświęcić, jak powinna wyglądać polityka państwa. Ale wszystko to jest błahe. Dyskusje rzadko kiedy są rozbudowane, a większość argumentów brzmi banalnie. Brakuje w tym wszystkim emocjonalnego zaangażowania. A dodanie paru aluzji na temat drugiego dna całego wydarzenia, nie zwiększa ciężaru.
Film broni się w zasadzie wyłącznie za sprawą solidnych kreacji aktorskich. Swoje pięć minut mają: Ben Chaplin, Sophie Okonedo, Antony Sher, a przede wszystkim Shaun Evans. Choć ten ostatni miał nieco ułatwione zadanie. Grana przez niego postać wydaje się bowiem najlepiej dopracowana i przemyślana. Jest jedyną, która w ogóle odznacza się jakąkolwiek wyrazistością. Reszta, nawet w swoich najważniejszych momentach, wypada zbyt teatralnie, by można ich było traktować poważnie.
Ocena: 5
Film broni się w zasadzie wyłącznie za sprawą solidnych kreacji aktorskich. Swoje pięć minut mają: Ben Chaplin, Sophie Okonedo, Antony Sher, a przede wszystkim Shaun Evans. Choć ten ostatni miał nieco ułatwione zadanie. Grana przez niego postać wydaje się bowiem najlepiej dopracowana i przemyślana. Jest jedyną, która w ogóle odznacza się jakąkolwiek wyrazistością. Reszta, nawet w swoich najważniejszych momentach, wypada zbyt teatralnie, by można ich było traktować poważnie.
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz