Ma vie de Courgette (2016)

W końcu udało mi się obejrzeć "Nazywam się Cukinia". Podczas Warszawskiego Festiwalu Filmowego wybrałem inny film. Nie pamiętam już który, ale pamiętam, że byłem nim zawiedziony i żałowałem, że nie poszedłem na tę animację. Teraz naprawiłem błąd. I jak to mówią, lepiej późno niż wcale.



"Nazywam się Cukinia" to kino mądre, opowiadające o mrocznych stronach dzieciństwa. Bohaterami animacji są dzieci z domu dziecka, które znalazły się tam w wyniku różnych tragedii. Jest dziewczynka molestowana przez ojca, jest syn dwójki narkomanów i córka, która widziała ojca zabijającego matkę, a potem popełniającego samobójstwo. Główny bohater trafia do tego przybytku, ponieważ nieumyślnie doprowadził do śmierci swojej matki-pijaczki.

Brzmi to wszystko strasznie ponuro, ale reżyser nie skupia się wyłącznie na mroku. "Nazywam się Cukinia" mówi o tym, jak dzieci radzą sobie z tragediami. Udaje mu się uchwycić cierpienie, które często przybiera dość skomplikowane formy objawowe, ale jednocześnie pokazuje, że nawet tak doświadczone przez los dzieci są w stanie znaleźć radość życia. Zaś wybrana przez twórców forma tylko wzmacnia przesłanie filmu. Zupełnie nie dziwi mnie fakt, że obraz został obsypany nagrodami.

Ocena: 7

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)