Waste Land (2014)
Leo Woeste właśnie dowiaduje się, że jego żona jest w ciąży. Jego pierwszą reakcją jest radość. Zdecydowanie większa od tej, jaką czuje żona. Ona się boi przyszłości, bo wie, że coś mrocznego tkwi w Leo. On jest pewny swego, bo przecież udowodnił już, że jest wspaniałym ojcem dla nie swojego syna. Mijają jednak tygodnie i demony kryjące się w duszy Leo zaczynają coraz śmielej harcować. Mrok spowijający jego dzieciństwo daje o sobie znać w postaci despotycznego ojca. Kiedy Leo opowiadać będzie o swoich pierwszych wspomnieniach, to nie będą do przyjemne historie. Leo zaczyna rozumieć, że czasem łatwiej troszczyć się o cudze dziecko, ponieważ własne pochodzi od niego, może więc odziedziczyć jego mrok. Jakby jeszcze tego było mało, Leo okaże się podatny na mistyczną symbolikę afrykańskich kultów pogańskich, co tylko wzmocni siłę transmisji z jego podświadomości...
"Wysypisko" w zamierzeniu jego twórcy miało zapewne być portretem duszy cierpiącej i pokiereszowanej. Łącząc mistyczną symbolikę, przemoc niewyjaśnionej zbrodni i ciążę chciał zapewne zbudować egzystencjalny dramat o życiu, śmierci i chorobach duszy, które być może są dziedziczone. Niestety Pieter Van Hees trochę się zagalopował i przesadził z symboliką. Jego film zamiast być wrotami do świata przeżyć duchowych, zrobił się pretensjonalny i irytujący. Przed totalną katastrofą uratował go Jérémie Renier, który stworzył sugestywną kreację. Niestety jej wartość roztrwoniona jest licznymi narracyjnymi ozdobnikami, które zamiast intensyfikować przekaz reżysera rozpraszają uwagę.
Ocena: 4
"Wysypisko" w zamierzeniu jego twórcy miało zapewne być portretem duszy cierpiącej i pokiereszowanej. Łącząc mistyczną symbolikę, przemoc niewyjaśnionej zbrodni i ciążę chciał zapewne zbudować egzystencjalny dramat o życiu, śmierci i chorobach duszy, które być może są dziedziczone. Niestety Pieter Van Hees trochę się zagalopował i przesadził z symboliką. Jego film zamiast być wrotami do świata przeżyć duchowych, zrobił się pretensjonalny i irytujący. Przed totalną katastrofą uratował go Jérémie Renier, który stworzył sugestywną kreację. Niestety jej wartość roztrwoniona jest licznymi narracyjnymi ozdobnikami, które zamiast intensyfikować przekaz reżysera rozpraszają uwagę.
Ocena: 4
Komentarze
Prześlij komentarz