Demain tout commence (2016)
"Instrukcji nie załączono" było niezłym filmem, ale pozostawiło wielkie pole do poprawy. Z tego też powodu z dużymi nadziejami wybrałem się do kina na "Jutro będziemy szczęśliwi". Liczyłem, że zachowując pomysł oryginału Francuzi będą w stanie dać więcej ciepła, humoru, wzruszeń, smutku. Tak się jednak nie stało.
Olbrzymia liczba wątków, problemów, splotów okoliczności i zwrotów akcji okazała się zbyt wielkim obciążeniem dla ekipy Hugo Gélina. Meksykanie przynajmniej mieli oparcie w telenowelowej konwencji, która utrzymała wszystko w jako takich ryzach. W "Jutro będziemy szczęśliwi" kompletnie brakuje wyważenia proporcji. W części komediowej film jest za głośny i chaotyczny. Nie ma w nim prawdziwego humoru i ciepła, a raczej drapieżne żarty często przekraczające granicę dobrego smaku. Kiedy zmienia się kolorystyka emocji, jest z kolei za mało ckliwie i chwytająco za serce.
Problemem jest też Omar Sy, co mnie akurat dziwi. Aktorowi teoretycznie nic nie brakuje, by być dobrym protagonistą. Ma naturalny talent komediowy, a jednocześnie sprawdza się w rolach dramatycznych. Tu jednak jego energia działała na niekorzyści. Zupełnie nie przekonał mnie jako ojciec, który dla swojego dziecka poświęci wszystko, nawet własne szczęście.
Pozostaje mi więc liczyć na jakiś inny remake. Może ktoś, kiedyś opowie tę historię tak, jak należy.
Ocena: 5
Olbrzymia liczba wątków, problemów, splotów okoliczności i zwrotów akcji okazała się zbyt wielkim obciążeniem dla ekipy Hugo Gélina. Meksykanie przynajmniej mieli oparcie w telenowelowej konwencji, która utrzymała wszystko w jako takich ryzach. W "Jutro będziemy szczęśliwi" kompletnie brakuje wyważenia proporcji. W części komediowej film jest za głośny i chaotyczny. Nie ma w nim prawdziwego humoru i ciepła, a raczej drapieżne żarty często przekraczające granicę dobrego smaku. Kiedy zmienia się kolorystyka emocji, jest z kolei za mało ckliwie i chwytająco za serce.
Problemem jest też Omar Sy, co mnie akurat dziwi. Aktorowi teoretycznie nic nie brakuje, by być dobrym protagonistą. Ma naturalny talent komediowy, a jednocześnie sprawdza się w rolach dramatycznych. Tu jednak jego energia działała na niekorzyści. Zupełnie nie przekonał mnie jako ojciec, który dla swojego dziecka poświęci wszystko, nawet własne szczęście.
Pozostaje mi więc liczyć na jakiś inny remake. Może ktoś, kiedyś opowie tę historię tak, jak należy.
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz