Savage Dog (2017)
Jeśli chodzi o akcyjniaki klasy C, to Scott Adkins i Marko Zaror w jednym filmie są moim wymarzonym składem. Dlatego też wiele sobie obiecywałem po "Wściekłym psie". I z tego też powodu jestem wściekły na reżysera. Nie mogę mu darować tego, że zaangażował Zarora, a potem kazał mu przez 90% filmu siedzieć. Zresztą podobnie potraktowany został Cung Le. Nie pojmuję, jak można zatrudniać gwiazdy kina kopanego, a potem nie dawać im szans na popisanie się umiejętnościami. Dla mnie jest to zbrodnia przeciwko ludzkości.
Dobrze przynajmniej, że Adkins miał parę scen walk. Niestety nie miał dobrego choreografa, więc sceny te są statyczne i nie oddają w pełni jego możliwości. Drażniła mnie też pompatyczność scenariusza, szczególnie jeśli chodzi o dialogi i kwestie mówione z offu. Reżyser lepiej zrobiłby, gdyby zarzucił poetykę i cytowanie Biblii i poświęcił więcej czasu na stworzenie porządnych pojedynków. Dobrze przynajmniej, że spece od efektów nie zawiedli i krew tryska całkiem imponująco.
Ocena: 3
Dobrze przynajmniej, że Adkins miał parę scen walk. Niestety nie miał dobrego choreografa, więc sceny te są statyczne i nie oddają w pełni jego możliwości. Drażniła mnie też pompatyczność scenariusza, szczególnie jeśli chodzi o dialogi i kwestie mówione z offu. Reżyser lepiej zrobiłby, gdyby zarzucił poetykę i cytowanie Biblii i poświęcił więcej czasu na stworzenie porządnych pojedynków. Dobrze przynajmniej, że spece od efektów nie zawiedli i krew tryska całkiem imponująco.
Ocena: 3
Komentarze
Prześlij komentarz