Adult World (2013)
Oglądając "Tylko dla dorosłych" zastanawiałem się, dlaczego większość amerykańskich filmów niezależnych, których tematem jest wkraczanie w dorosłość, za bohaterów bierze postaci nie mające nic wspólnego z typowym nastolatkiem. Zazwyczaj są to postaci ekscentryczne, stojące z boku (często z własnej woli), o artystycznych lub intelektualnych ambicjach. Tak jest też tutaj. Bohaterką jest dziewczyna, która marzy o karierze poetki, a chłopak, którego pozna jako kierownika sex shopu, też jest artystą.
Jeśli pominąć fakt, że na głównym planie mamy typowe filmowe postaci, które z rzeczywistością za oknem nie mają wiele wspólnego, to jest to w sumie ciekawa opowieść. Podobała mi się idea budowania całego życia wokół infantylnej idei zrodzonej w niedojrzałym mózgu, którą bohaterka z uporem maniaka próbuje zrealizować już jako dorosła kobieta. Konfrontacja między marzeniami a codziennością ma w ten sposób bardzo dramatyczny charakter. Wymaga bowiem zdystansowania się, od tego, kim się dotąd było. Co może wydawać się zdradą. Jest to więc doświadczenie graniczne, które nie każdy przechodzi bez trwałego uszczerbku (vide postać grana przez Cusacka).
Jednak wolałbym, żeby reżyser opowiedział tę historię korzystając z bardziej przeciętnych postaci. Tym bardziej, że prawie w ogóle nie wykorzystuje ich w obecnej formie. Podobnie jest z sex shopem i postacią Rubii. Są to jedynie egzotyczne widoczki, a nie ważne elementy całej opowieści. Jeśli zaś chodzi o główną bohaterkę, to jej dorastanie jest pokazane w tak sztampowy sposób, że najzwyczajniej w świecie zionie nudą na kilometr.
Ocena: 5
Jeśli pominąć fakt, że na głównym planie mamy typowe filmowe postaci, które z rzeczywistością za oknem nie mają wiele wspólnego, to jest to w sumie ciekawa opowieść. Podobała mi się idea budowania całego życia wokół infantylnej idei zrodzonej w niedojrzałym mózgu, którą bohaterka z uporem maniaka próbuje zrealizować już jako dorosła kobieta. Konfrontacja między marzeniami a codziennością ma w ten sposób bardzo dramatyczny charakter. Wymaga bowiem zdystansowania się, od tego, kim się dotąd było. Co może wydawać się zdradą. Jest to więc doświadczenie graniczne, które nie każdy przechodzi bez trwałego uszczerbku (vide postać grana przez Cusacka).
Jednak wolałbym, żeby reżyser opowiedział tę historię korzystając z bardziej przeciętnych postaci. Tym bardziej, że prawie w ogóle nie wykorzystuje ich w obecnej formie. Podobnie jest z sex shopem i postacią Rubii. Są to jedynie egzotyczne widoczki, a nie ważne elementy całej opowieści. Jeśli zaś chodzi o główną bohaterkę, to jej dorastanie jest pokazane w tak sztampowy sposób, że najzwyczajniej w świecie zionie nudą na kilometr.
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz