Escobar: Paradise Lost (2014)

Tytuł filmu jest niezwykle mylący. Jeśli ktoś sięga po niego licząc, że pozna życiorys Escobara, ten się grubo przeliczy. Słynny handlarz kokainą jest tutaj sprowadzony do roli psychopaty, który dybać będzie na życie głównego, oczywiście naiwnego bohatera. Spokojnie mógłby się nazywać jakkolwiek, ale wtedy zapewne nie zagrałby go Benicio Del Toro.



Co gorsza film strasznie powoli się rozkręca. Wytrzymanie pierwszej godziny graniczy z cudem. Twórcy podążają dobrze wydeptanymi ścieżkami dramatu, w którym niewinny naiwniak stopniowo tonie w szambie moralnej zgnilizny, ale ignoruje wszystkie znaki ostrzegawcze, bo zaślepia go czyste, choć źle ulokowane, uczucie miłości.

Twórcy pogrążają się jeszcze bardziej dodając komentarz na temat relacji mieszkańców państw rozwiniętych i tych z krajów rozwijających się. Młody bohater wraz z bratem jest przedstawicielem typowej rozpuszczonej zgrai pierwszoświatowców, którzy znudzeni cywilizacyjnym dobrobytem szukają "czystości", "harmonii" i "piękna" nieskażonej (z ich perspektywy) dzikiej przyrody. Ale dzikość ma swoją cenę o jest ona tym wyższa, im bardziej sfrustrowani są lokalni mieszkańcy, którzy z kolei marzą o dobrach, jakie bohater zostawił za sobą.

Te dodatkowe poziomy znaczeń są jednak zupełnie niepotrzebne. Bo kiedy rozpoczyna się ostatni akt, jasne staje się, że "Escobar: Historia nieznana" to klasyczny thriller surwiwalowy. I jest to zdecydowanie najlepsza część filmu. Wszystko jest proste, oparte na niewyszukanym schemacie jeden kontra wielu i sprawnie poprowadzone. Jest napięcie i tempo. Co zaskakuje, ponieważ wyraźnie odstaje od tego, co wcześniej można było zobaczyć na ekranie. Gdyby cały film został utrzymany w tej konwencji, byłoby o wiele lepiej.

Ocena: 4

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)